Mieliśmy zagrać dwa sparingi – z Huraganem Wołomin i Zniczem Pruszków, ale boisko nie nadawało się do gry i było ryzyko nabawienia się kontuzji. Dlatego zrezygnowaliśmy z tych gier – mówi Tomasz Kulhawik, trener juniorów żółto-czerwonych.
Białostoczanie przebywali na zgrupowaniu przez tydzień, pracując głównie nad przygotowaniem fizycznym i motoryką.
– Nie miałem zbyt licznej kadry, bo wielu chłopaków z naszego zespołu pojechało do Turcji z pierwszą drużyną. Testowaliśmy czterech zawodników i z tego grona być może jeden dołączy do nas. Chodzi o chłopaka z rocznika 1999, który jest napastnikiem. Ale to jeszcze nic pewnego – zaznacza Kulhawik.
Test wiedzy o Jagiellonii Białystok. Ile wiesz o żółto-czerwonych?
Szkoleniowiec juniorów Jagi przyznaje, że mimo braku sparingów, jest zadowolony z pracy, jaką na obozie wykonali jego podopieczni.
– Takie wyjazdy zawsze integrują zespół. Jest to okazja, by trochę odciąć się od codzienności i skupić na pracy, jaka jest do wykonania – przyznaje Kulhawik.
W środę zespół wraca do treningów. Na sobotę wstępnie zaplanowany jest sparing z A-klasowym KS Grabówka (godz. 10, boczne boisko stadionu przy ul. Słonecznej).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?