Na remont tego starego, zniszczonego chodnika chyba się już nie doczekamy - kilka miesięcy temu zadzwoniła do nas pani Dorota. - Jestem mamą i prawie codziennie muszę pokonywać z wózkiem wielkie wyrwy w wylanym tu chyba sto lat temu asfalcie - mówiła. - A moje starsze dziecko, kiedy wychodzimy razem na spacer nie może normalnie jechać rowerem. Gdzie ma jeździć? Po ulicy osiedlowej? - denerwowała się.
Kobieta opowiadała nam, że po deszczu jest najgorzej.
- Mimo tego, że kiedyś był tu asfalt, na odcinku, który jest najbliżej skrzyżowania z ulicą Wasilkowską mamy kilka dużych, głębokich wyrw.
Zajechaliśmy na miejsce. Okazało się, że pani Dorota wcale nie przesadzała.
Chodnik był w tragicznym stanie. Nie dość, że w asfalcie było pełno ubytków, widać też było, że podłoże chodnika było pofalowane. Być może od wysokich temperatur.
- Nie ma o czym mówić - skwitowała jakość chodnika przechodząca kobieta. - Wystarczy popatrzeć. A ci, którzy tędy codziennie chodzą, wiedzą najlepiej - dodała.
Zadzwoniliśmy więc do departamentu dróg i transportu urzędu miejskiego. Okazało się, że na remont chodnika będzie trzeba trochę poczekać, ale na pewno zostanie on ułożony od nowa.
Tak też się stało. Od kilku tygodni mieszkańcy okolicznych bloków cieszą się nowym, wygodnym przejściem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
