Na wagę światła
Na wagę światła
Pod takim hasłem dwa lata temu "Poranny" prowadził akcję za wyeksponowaniem fragmentów wagi miejskiej, odkopanej przy Ratuszu podczas przebudowy Rynku Kościuszki.
"Wagą" określany był budynek, w którym w XVIII w. przechowywano wzorniki miar i wag. W XIX w. zaczęli się tam wprowadzać handlarze. Powstawały dobudówki. Wszystko - razem z Ratuszem - zostało w 1940 roku rozebrane przez Sowietów. Ratusz został odbudowany w latach 50., budynek wagi uległ zapomnieniu. Aż do 2007 roku. Historycy i wielu mieszkańców Białegostoku chciałoby w jakiś sposób upamiętnić to odkrycie. Pojawił się pomysł, by tam, gdzie była waga, położyć zamiast chodnika szkło i podświetlić fragmenty muru. "Poranny" w ramach akcji "Na wagę światła" zebrał pod tym prawie 700 podpisów. Konserwator zabytków zdecydował jednak, by zasypać znalezisko. Obok miała powstać tabliczka informacyjna. Powstaje do dziś...
Władza powoli dojrzewa - tak na wieść o odtworzeniu zabytkowej bramy zareagował Andrzej Lechowski, szef Muzeum Podlaskiego. Na wczorajszym spotkaniu na szczycie zarówno konserwator zabytków, jak i prezydent wyrazili wolę odbudowy zabytku pamiętającego czasy hetmana Branickiego.
Zabytkowe fundamenty bramy z XVIII wieku odkopali na początku czerwca archeolodzy. Wykopaliska przed Pałacykiem Gościnnym prowadzili na zlecenie magistratu. Powód: planowana przebudowa ulicy Kilińskiego.
- Brama pełniła funkcję ozdobną i była częścią ogrodzenia. Będę przekonywał konserwatora zabytków, by zgodził się na odtworzenie całości - mówił tuż po odkryciu Lech Pawlata z Podlaskiej Pracowni Archeologicznej.
Najwcześniej w przyszłym roku
Po zakończeniu prac archeolodzy musieli zasypać znalezisko, bo takie są przepisy. Pawlata wysłał do służb konserwatorskich odpowiednie dokumenty. Konserwator zastanawiał się, co w tej sytuacji zrobić. Wczoraj spotkał się z przedstawicielami magistratu.
- W konkluzji spotkania ustaliliśmy, że brama wraz z częścią ogrodzenia będzie odbudowana - zapewnia Zofia Cybulko, zastępca podlaskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Może to nastąpić najwcześniej w przyszłym roku. - Ostateczna decyzja w tym zakresie będzie możliwa po opracowaniu całościowej koncepcji zagospodarowania otoczenia Pałacyku Gościnnego - dodaje Adam Poliński, zastępca prezydenta miasta.
Ogrodzenie z żywopłotu
Na razie będzie realizowana planowana już od jakiegoś czasu modernizacja ulicy Kilińskiego. Miejsce, gdzie stała brama, będzie czekało na swą kolej. Dziś leży tam polbruk.
- Musimy szczegółowo opracować, jak to wszystko miałoby wyglądać. Trzeba się za to zastanowić, jak miałoby przebiegać ogrodzenie. Powinno łączyć się z bramą - dywaguje Piotr Firsowicz, szef departamentu urbanistyki. I nie będzie tam żadnego muru, ale będą na przykład żywopłoty.
- To już są szczegóły. Bardzo się cieszę, że jest wola odtworzenia tej bramy. Przecież była ona częścią XVIII-wiecznego zespołu pałacowego. Współgrała z otoczeniem - mówi Lech Pawlata.
I dodaje, że zasypanie odkrytych fragmentów byłoby pójściem na łatwiznę: - Na pewno nie odpowiadałoby to intencjom twórców miasta.
Komentarz Tomasza Mikulicza
Komentarz Tomasza Mikulicza
Wytrwać w woli
Po przykrych doświadczeniach z wagą miejską byłem przekonany, że ten sam los czeka bramę. Że także i obok Pałacyku Gościnnego będziemy musieli się zadowolić tabliczką informacyjną , której być może nigdy byśmy się nie doczekali. Ale jak widać historia wcale nie musi się powtarzać. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i na samej woli się nie skończy. Zabytków, w porównaniu z inny miastami, mamy niewiele. Nie stać nas na ich chowanie.
Władza dojrzewa...
Zadowolony jest też Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego: - No cóż, na początku odnosiłem się nieco sceptycznie do pomysłów odtworzenia bramy. Ale skoro jest taka wola, to trzeba się tylko z tego cieszyć. W sumie każde przypominanie historii jest dobrym pomysłem.
Lechowski wspomina jednak, że tak dobrze nie było 2 lata temu, kiedy odkryto fragmenty wagi miejskiej na placu przed Ratuszem. Wtedy konserwator pozwolił na zasypanie znaleziska.
- Świadczy to o tym, że władza powoli dojrzewa. Myślę, że wpływ ma też opinia publiczna, której nie podobają się niektóre poczynania - podkreśla dyrektor Muzeum Podlaskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?