(fot. fot. KWP w Białymstoku)
Osobówką jechały cztery osoby. W poniedziałkowy wieczór przemierzali trasę Kisielnica - Mały Płock. W pewnym momencie auto najechało na stojącą na ich pasie ciężarówkę przewożącą długie, drewniane bale. Świadkowie mówią, że była nieośweitlona i źle oznakowana.
Wtedy o mały włos nie doszło do tragedii. Auto dosłownie wbiło się w dłużyznę. Kierowca cudem uchylił głowę. On i jego pasażerka doznali tylko niegroźnych obrażeń. Trafili do szpitala na obserwację. Pozostałej dwójce nic się nie stało.
Wszystkie osoby podróżujące skodą jechały właśnie na pogrzeb. Policjanci przyznają, że to cud, że nikt z osobówki nie zginął.
(fot. fot. KWP w Białymstoku)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?