Białostoczanin usłyszał w prokuraturze zarzut spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającego życiu. Grozi za to od roku do nawet 10 lat więzienia.
Więcej:Jarosław Rudnicki ciężko pobity. Żyje, ale jest w stanie krytycznym. Rodzina prosi o modlitwę
- Podejrzany złożył wyjaśnienia, które w znacznej części są zbieżne z ustaleniami policji - mówi Karol Radziwonowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. - Do sądu złożyliśmy wniosek o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy.
Jarosław Rudnicki ciężko pobity. Jagiellonia Białystok prosi o modlitwę za akcjonariusza
Co do mechanizmu powstania obrażeń, śledczy nie chce się wypowiadać. - Pewne okoliczności i wyjaśnienia muszą jeszcze zostać zweryfikowane - podkreśla prokurator.
Do zdarzenia doszło 19 lutego w Dobrzyniewie Dużym. Jarosław Rudnicki został znaleziony na przystanku autobusowym. Miał zmasakrowaną twarz. Wciąż leży w szpitalu. Jego stan jest ciężki.
Przeczytaj też: Jarosław Rudnicki pobity. Podejrzany już w areszcie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?