Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Ławski: Nie ma jednego, spójnego obrazu kobiety żydowskiej dawniej i dziś

Aneta Boruch
Prof. Jarosław Ławski, przewodniczący komitetu organizacyjnego konferencji "Kobieta żydowska"
Prof. Jarosław Ławski, przewodniczący komitetu organizacyjnego konferencji "Kobieta żydowska" Andrzej Zgiet
Kultura polska wiele zawdzięcza kobietom z zasymilowanych rodzin żydowskich, które przedsięwzięły trudną misję pisarki, społecznicy, emancypantki - mówi prof. Jarosław Ławski z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu w Białymstoku

Kurier Poranny: Kobieta żydowska to raczej osoba skromna, cicha, dbająca o rodzinę, posłuszna mężowi . Co w tych postaciach zainteresowało Państwa na tyle, by zorganizować specjalną konferencję naukową "Kobieta żydowska", która odbędzie się w ramach tegorocznej edycji festiwalu Zachor - Kolor i Dźwięk?

Prof. Jarosław Ławski: To właściwie i prawda, i stereotyp, mocno utrwalony także w naszej kulturze, przypisujący kobietę tylko do przestrzeni domu, tradycji, czyniący z niej opiekunkę i matkę. Ale przecież tak było dawniej, przed zmianami, jakich dokonał XIX wiek, przed pojawieniem się nowoczesnych artystów żydowskich.

W tym roku patronką sesji i festiwalu jest Chasia Bornstein-Bielicka, urodzona w Grodnie w 1921 roku w tradycyjnej rodzinie żydowskiej, działaczka syjonistycznej organizacji Haszomer-Hacair. W czasie wojny bohatersko działała w ruchu oporu, także w Białymstoku. Pochodzenie z domu wiernego tradycji żydowskiej w tym przypadku tylko wzmacniało motywację do tego, by przeciwstawić się nazistom niemieckim, bronić swej tożsamości. Mamy nadzieję, że uda się przełożyć na język polski jej książkę wspomnieniową "One of the few. A Resistance Fighter and Educator 1939-1947". Działalność kobiet w ruchu oporu to wspaniały, wciąż czekający na szersze dopełnienia temat . I dotyczy on także białostockiego getta, Podlasia.

Jeszcze jedna uwaga: dbamy o to, by kobiety były w centrum naszej refleksji, nie tylko w tym roku, nie tylko tak "laurkowo". .W roku ubiegłym patronką sesji była wspaniała polska i żydowska patriotka, uczona, badaczka śladów zesłań polskich na Sybir, znawczyni romantyzmu, Dora Kacnelson!

Czy kobiety żydowskie zaznaczyły swoją obecność w historii?

Naród Żydowski, jakże by inaczej, zawdzięcza swoje istnienie w wielkim stopniu kobietom, właśnie matkom, żonom, prorokiniom. Ale nas interesuje także nowoczesna, nowożytna kobieta żydowska, Żydówka, która staje do walki, staje się artystką, w końcu politykiem. Na marginesie: jakąż wielka rolę już w XX wieku spełniły kobiety w życiu politycznym Izraela!

Jako kobiety pracujące, mające więc kontakt ze światem zewnętrznym, dość szybko chyba się emancypowały?

Powiem tak: nie ma jednego, spójnego obrazu Żydówki dawniej i dziś. Tak jak i w przypadku Polek, część wybierała wierność tradycyjnej roli przypisywanej kobiecie przez judaizm, część zaś szła drogą emancypacji, asymilacji, a nawet, zdarzało się, buntu wobec wszelkich tradycji, gdy obierały karierę naukowca czy artystyczną Ale rzeczywiście, kultura polska wiele zawdzięcza kobietom z zasymilowanych rodzin żydowskich, które przedsięwzięły trudną misję pisarki, społecznicy, emancypantki, malarki. O niektórych z nich będziemy tym roku mówić. Z nazwisk znanych: malarka Mela Muter, Ninel Kameraz-Kos, Hanna Krall i Franciszka Arnsztajnowa, Czesława Rosenblattowa, Malwina Meyerson, Debora Vogel, Maria Zabojecka, Amelia Hertzówna, Anka Grupińska. Z każdą z tych postaci wiąże się jakaś niezwykła biografia i, co ważne, ciekawa twórczość, działalność.
Jakie były kobiety żydowskie wschodniej Polski? Co je odróżniało od innych?

Tak jak Żydzi wschodniej Polski odróżniali się od Żydów niemieckich na przykład, tak i inne były kobiety z tych terenów, przesiąknięte inna nieco tradycją, inaczej wychowywane. Ale też warto podkreślić , że mieliśmy tu te same co w całym świecie procesy emancypowania się kobiet, na przykład jako artystek. Nieprzypadkowo jeden z referatów - Joanny Tomalskiej z Muzeum Podlaskiego, poświęcony jest "Żydowskim artystkom z Białegostoku". Znamienne, że przyjadą do nas w sporej części uczestniczki ubiegłorocznej sesji międzynarodowej "Przemiany formuły emancypacji kobiet od XVIII wieku do Dwudziestolecia międzywojennego". Organizatorki tego kongresu, dr Anna Janicka i dr Barbara Olech, są współorganizatorkami tegorocznej sesji "Kobieta żydowska". Wspomnijmy, że wychodzące pod koniec XIX wieku i na początku XX stulecia lwowsko-warszawskie czasopismo "Ster", o wyraźnej linii emancypacyjnej, miało swój oddział w Białymstoku, w którego prace angażowały się także Żydówki, Polki z zasymilowanych rodzin żydowskich.

Czy Państwa konferencja zaowocuje wydaniem jakiejś publikacji?

Mam taką nadzieję. Wydaliśmy dwa tomy cyklicznej publikacji "Żydzi wschodniej Polski" w latach 2012-2013. Trudno mi wyobrazić sobie sytuację, że nie znajdziemy wsparcia dla tak ciekawego, po prostu po ludzku ciekawego projektu, jak "Kobieta żydowska". Wiele z tych kobiet zasiliło kulturę Narodu Żydowskiego, ale jakże liczne zostały polskimi pisarkami, artystkami, emancypantkami! Także tu - w Białymstoku.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny