MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak nie podatek, to opłata

Andrzej Matys
Towarzysz Winietou i jego koledzy posłowie nie dają o sobie zapomnieć. Przedtem dzięki winietom i biopaliwom, teraz dzięki opłacie paliwowej. We wszystkich tych pomysłach główną rolę grają kierowcy.

Nie wyszło z winietami, które miały dać kilometry autostrad, ma być opłata paliwowa. Żaden podatek, tylko opłata. I słusznie - podatek drogowy w paliwie już płacimy.
Teraz będzie opłata, która według posłów powinna wynosić 105 zł za tonę paliwa, choć jeszcze niedawno było to 95 zł. Dlaczego? Bo ktoś opłatę zbierać musi. Winiety też miała sprzedawać i czerpać z tego zyski specjalna firma, którą - w dodatku - obiecano wyłączyć z ... sektora finansów publicznych.
Nie zdziwię się więc, jeśli głównym celem owej 10-złotowej podwyżki będzie zrzutka na urzędników. Będą też tłumaczenia, że tylko w ten sposób można zbudować autostrady, których zabraknie, bo... nie ma winiet. Mnie zaś wygląda na to, że aby jeździć autostradą muszę najpierw zapłacić za jej budowę, a potem jeszcze za to, że będę nią jeździł. I za to, że będę jeździł po innych drogach też (opłata drogowa). Czyli wszystkie koszty pokryję ja (i inni kierowcy), a zyski z tego wezmą inni. No, to po prostu nowa forma inteligencji. Tyle, że na Podlasiu nie przybędzie od niej ani jeden kilometr autostrady. Bo nie ma ich nawet w planach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny