Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Warta Poznań. Jesus Imaz docenia klasę najbliższego rywala Żólto-Czerwonych

Mariusz Klimaszewski
Mariusz Klimaszewski
Jesus Imaz
Jesus Imaz polskapress
Być może oni nie mają gwiazd, ale mają dobrych zawodników. Regularnie punktują, są mocni, ciągle pressują. Musimy być przygotowani na trudne spotkanie - mówi Jesus Imaz przed meczem Jagiellonii z Wartą Poznań.

- Być może oni nie mają gwiazd, ale mają dobrych zawodników. Regularnie punktują, są mocni, ciągle pressują. Musimy być przygotowani na trudne spotkanie, ale musimy zagrać swoje i nie pozwolić im na rozwinięcie skrzydeł. Warta przyjedzie tutaj po wygranej z Legią, ale to jest nasz dom, nasz stadion. Na pewno nie będą mieli łatwo. To oni muszą martwić się jak znaleźć sposób na zatrzymanie mnie lub Marca. My jak w każdym meczu będziemy chcieli po prostu zrobić swoje. Oczywiście doceniam ich klasę, ale skupmy się na sobie i naszych atutach – mówi przed sobotnim spotkaniem Jagiellonii Białystok z Wartą Poznań hiszpański napastnik Jesus Imaz.

- Kiedy zaczynał się sezon nie myślałem o tym, ale z każdą kolejną bramką wszyscy wokół mówili, że jestem coraz bliżej tego rekordu. Ostatecznie osiągnąłem to i cieszę się, że na stałe zapisałem się w ponad stuletniej historii tak wielkiego klubu, jakim jest Jagiellonia. Gdzie jest mój limit? Jeżeli mam być szczery nie myślę o tym. Po prostu chcę pomagać drużynie - wrócił do swojego rekordu 54 goli w barwach Jgaiellonii w ekstraklasie Imaz

- Kiedy mój syn dorośnie sam zobaczy, że kiedyś tutaj grałem i strzelałem gole. Czy będę śrubował swój rekord? Postaram się to osiągnąć, bo kolejne gole będą oznaczały dobre wyniki dla Jagiellonii. Na razie nie myślę o tym, gdzie jest mój limit. Czy moje zdjęcie pojawi się na stadionie i dołączę do Galerii Sław? Byłoby mi bardzo miło – mówi Jesus Imaz.

Na przedmeczowej konferencji prasowej nie mogło zabraknąć pytania o wewnętrzny pojedynek Imaza i Marca Guala o koronę króla strzelców w Ekstraklasie.
- Mam nadzieję, że obaj sięgniemy po to trofeum. Byłoby to coś niezwykłego nie tyko dla nas, ale także dla klubu. Kiedy jednak wychodzimy na boisko nie myślimy o indywidualnych statystykach. Najważniejsza zawsze jest drużyna. Przed czwartą bramką dla nas w meczu z Wisłą byłem przekonany, że Marc sam zakończy tę akcję. Widziałem, że dobrze mu idzie, a potrzebowaliśmy gola, aby zamknąć mecz i uniknąć powtórki z Kielc. On jednak podał do mnie, a ja zdobyłem bramkę. Oczywiście, czasami w szatni żartujemy, że chcemy obaj zakończyć rywalizację na topie, ale na boisku nikt o tym nie myśli – powiedział Jesus Imaz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jagiellonia - Warta Poznań. Jesus Imaz docenia klasę najbliższego rywala Żólto-Czerwonych - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny