Jagiellonia: W Gutowie Małym będą się szykować na ŁKS Łódź

Jagiellonia Białystok wyjedzie dziś na zgrupowanie do Gutowa Małego. Trener Michał Probierz zabierze na nie 24 zawodników.

Zima nie odpuszcza i żółto-czerwoni mają kłopot ze znalezieniem trawiastej murawy. By nie być skazanymi podczas dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach na sztuczną nawierzchnię, sztab trenerski postanowił, że przez sześć dni zespół potrenuje w dobrze znanym Podlasianom ośrodku pod Łodzią.

- Oprócz piłkarzy z podstawowej kadry poćwiczy z nami też kilku zawodników z Młodej Ekstraklasy - informuje Probierz. - Nie przewiduję rozgrywania meczów sparingowych. Skupimy się wyłącznie na trenowaniu - dodaje.

Może się uda w Krakowie

Przed żółto-czerwonymi bardzo ważna potyczka z ŁKSŁódź (5 kwietnia). Po remisie 1:1 z Piastem Gliwice kolejne spotkanie trzeba koniecznie wygrać, by utrzymać się w środku tabeli.

- Zamykamy temat Piasta i powiem tylko, że może wyjazdowa niemoc tkwi w głowach zawodników. Będziemy o tym rozmawiać i kto wie, może przełamiemy się w Krakowie z Wisłą. Ale na razie gramy u siebie z ŁKSi to jest najważniejsza sprawa - uważa szkoleniowiec.

Na szczęście potyczki z Piastem w Wodzisławiu Śląskim nikt nie okupił kontuzją. Najwięcej obaw budził uraz Hermesa. Brazylijczyk zaczął utykać jeszcze w pierwszej połowie meczu, a na drugą wyszedł po zastrzyku znieczulającym.

Zabraknie Skerli

Kadra zostanie jednak uszczuplona. Po niepotrzebnym faulu żółtą kartkę, już czwartą w tym sezonie, zobaczył Andrius Skerla. Litwina czeka zatem przymusowa pauza w starciu z łodzianami.

Żółto-czerwoni już schodząc z boiska w Wodzisławiu, myśleli o spotkaniu z ŁKS.

- Może kogoś remis z Piastem cieszy, ale na pewno nie mnie. Zamiast usadowienia się wygodnie w środku tabeli, będzie u nas niespokojnie. Musimy się teraz jak najlepiej przygotować i pokonać łodzian - ocenił kapitan Jagi Tomasz Frankowski.