Jagiellonia II - Widzew. To nie było kibicowskie święto na stadionie miejskim

Mecz rezerw Jagiellonii z Widze-wem zwiastował sporo emocji nie tylko na głównej płycie stadionu Miejskiego, ale również na trybunach. Do stolicy Podlasia miała bowiem przyjechać liczna grupa łódzkich sympatyków. Nikt nie spodziewał się jednak przyjazdu prawie dwóch tysięcy kibiców. Względy organizacyjne nie pozwoliły więc na udostępnienie sektora, tak licznej grupie osób. W efekcie doszło do zamieszek rozdrażnionych widzewia-ków z białostocką policją.

- Prezes Widzewa został poinformowany, że sektor gości ot tak nie może zostać powiększony. Sześciuset osobom zaproponowano zakup biletów na sektory gospodarzy, ale z tego nie skorzystali i zaczęli stawiać swoje warunki - wyjaśnia całą sprawę wiceprezes Jagiellonii, Agnieszka Syczewska.

Na boisku lepsze wrażenie, przynajmniej na początku, sprawiał Widzew. Łodzianie mogli szybko wyjść na prowadzenie, ale w 7. minucie zamykający akcję Daniel Mąka trafił w poprzeczkę. Jaga odpowiedziała strzałami Damiana Szymańskiego i Macieja Górskiego. Szczególnie groźna była próba napastnika żółto-czerwonych, z którą duże problemy miał golkiper przyjezdnych - Michał Choroś.

- Mieliśmy plan, by trochę wciągnąć Widzew na własną połowę i cierpliwie budować swoje sytuacje - zdradza defensor białostoczan, Łukasz Sołowiej.

Po przerwie gospodarze nie spuścili z tonu i tworzyli groźne akcje. Po jednej z nich, w 50. minucie blisko szczęścia ponownie był Szymański, ale zbyt wolno składał się do strzału.

Goście próbowali odpowiedzieć. Najpierw w 66. minucie celnie z dystansu uderzał Mateusz Michalski, a pięć minut później płaskie dośrodkowanie z rzutu wolnego o włos minęło lewy słupek bramki Damiana Węglarza.

To, co najważniejsze działo się jednak w końcówce. W 85. minucie przed polem karnym osamotniony został Mariusz Zawodziński. Pomocnik łodzian długo się nie namyślając, kropną w długi róg bramki nie do obrony. Gdy wydawało się, że Widzew odniesie ósme zwycięstwo w tym sezonie, ostatni cios zadali żółto-czerwoni. Dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę sprytnie przeciął Górski, zaskakując bezradnego Chorosia.

- Rywale tym występem potwierdzili wysokie aspiracje. Obie drużyny chciały grać w piłkę. Kibicom mogło się to podobać - uważa Sołowiej. - Szkoda straconej bramki, której mogliśmy uniknąć. Na szczęście walczyliśmy do końca i udało się wyrównać - kończy obrońca.

Szósty remis w jedenastym spotkaniu tego sezonu zanotował ŁKS 1926 Łomża. Tym razem podział punktów musi boleć biało-czerwonych, którzy po bramce Pawła Wasiulewskiego prowadzili u siebie z Pelikanem Łowicz do 90. minuty. Goście wyrównali w doliczonym czasie gry.

- Brakuje nam wyrachowania. Mamy dobry wynik i zamiast w końcówce spokojnie rozgrywać piłkę, szybko ją tracimy. Tak nie da się wygrywać - mówi Mateusz Miłoszewski, szkoleniowiec łomżan.

Jego podopieczni nie wyciągnęli wniosków z ostatniego spotkania przed własną publicznością z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Wówczas ŁKS już w 7. minucie wywalczył prowadzenie, które stracił w ostatniej akcji.

- Dla nas to są porażki. Nie po to walczymy przez większość starcia o zwycięstwo, by w końcówce dać sobie je odebrać - kończy Miłoszewski.

Jedyną podlaską ekipą, która w tej kolejce wywalczyła komplet punktów był Ruch Wysokie Mazowieckie. Biało-niebiescy, po dwóch trafieniach skutecznego w tych rozgrywkach Kamila Zalewskiego, pokonali Concordię Elbląg 3:1.

Wyniki 11. kolejki**

Jagiellonia II Białystok - Widzew Łódź 1:0 (0:0). Bramki: 0:1 - Zawodziński (85), 1:1 - Górski (90).

Jagiellonia II: Węglarz - Sołowiej, Szymonowicz, Wasiluk, Straus, Falon, Łupiński, Szymański, Kaczmarczyk (87. Grabowski), Górski, Klimala (73. Giełażyn).

ŁKS 1926 Łomża - Pelikan Łowicz 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 - Wasiulewicz (45), 1:1 - Bogołębski (90)

ŁKS: Lipiec - Gałązka, Melao, Wasiulewski, Kamienowski, Wasilewski, Rydzewski (69. Kacprzyk), Baranowski (64. Świderski), Styś (82. Korotkiewicz), Olesiński, Sadowski (73. Kimura).

Ruch Wysokie Mazowieckie - Concordia Elbląg 3:1 (2:0). Bramki: 1:0 - Zalewski (9), 2:0 - Zalewski (15-karny), 3:0 - Brokowski (71), 3:1 - Kiełtyka (81).

Ruch: Rakowiecki - Faszczewski (60. Sawicki), Pasko, Piłatowski, Borowik, Ostaszewski, Brokowski (72. Zieniewicz), Grochowski (82. Decewicz), Rogowski, Poduch, Zalewski.

Ursus Warszawa - Legia II Warszawa 1:2, Huragan Wołomin - Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:2, Huragan Morąg - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:1, MKS Ełk - Sokół Aleksandrów Łódzki 3:2, Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - Sokół Ostróda 4:1.

1. ŁKS Łódź112924:1

2. Finishparkiet 112629:12

3. Widzew 102419:6

4. Legia II 102122:14

5. Lechia 101924:14

6. Świt 111814:7

7. ŁKS 111510:7

8. JAGIELLONIA II111410:17

9. RUCH111413:22

10. Huragan M.111311:11

11. Pelikan 101310:12

12. Sokół A.111213:15

13. Concordia111116:18

14. Ursus 111114:16

15. MKS Ełk11109:14

16. Sokół O.11915:19

17. Huragan W.1177:25

18. Motor1115:35