Luka i Ermin są bardzo mile zaskoczeni przyjęciem w zespole. Każdy z kolegów stara się z nimi zamienić chociaż parę słów - mówi Kascelan.
Pomocnik białostoczan do Polski przyjechał ponad trzy lata temu i znakomicie włada naszym językiem.
- Moi koledzy też nie powinni mieć problemów. Przecież Czarnogórcy i Polacy to Słowianie i języki mają trochę podobieństw - dorzuca 28-letni piłkarz.
Nie może im matkować
Na razie Kascelan powinien być przewodnikiem i tłumaczem młodszych kolegów w nowym kraju i drużynie.
- Nic z tego, trener nie pozwala. Powiedział, że obaj mają się sami uczyć, bo inaczej nic tego nie będzie. Mam im nie matkować - ze śmiechem zaznacza najstarszy z Czarnogórców. - Już nauczyli się podstawowych zwrotów na boisku. W spotkaniu z Wartą Sieradz graliśmy w różnych połowach, więc nie mogę oceniać ich postawy. Ale z tego co wiem, nie wypadli źle - dorzuca.
Nowi gracze Jagi wystąpili w drugiej odsłonie, obaj na lewej stronie. Pejovic był obrońcą, a Seratlic pomocnikiem. Kolegów chwalił Brazylijczyk Hermes.
- To dopiero pierwszy sparing, ale obaj pokazali, że są szybcy i dobrze panują nad piłką. Czy mają szanse na miejsce w pierwszym składzie? Oczywiście, jak każdy z nas. I jak każdy z nas muszą je sobie wywalczyć - uważa Herni.
Po jednej grze kontrolnej nowych piłkarzy nie chce oceniać trener Michał Probierz.
- Nieważne, jak gra pojedynczy piłkarz w sparingu. Ważne, jak prezentuje się cała drużyna w lidze - mówi opiekun Jagiellonii.
Imponująca asysta
Niemniej jednak może okazać się, że wiosną w podstawowym składzie żółto-czerwonych zagrają wszyscy trzej piłkarze z Bałkanów. Na lewej obronie Probierz w tej chwili nie ma praktycznie żadnego zawodnika, bo Marokańczyk El Mehdi jeszcze nie doszedł do siebie po przebytej kontuzji, a do pierwszego meczu pozostał miesiąc. A Pejovic to reprezentant Czarnogóry i był czołowym piłkarzem lidera tamtejszej ekstraklasy - Mogrenu Budva. W sparingu pokazał, że lubi zapuszczać się pod bramkę rywali i znaleźć podaniami kolegów.
Seratlic zaimponował przede wszystkim świetną asystą przy bramce Bartłomieja Pawłowskiego. Takie dośrodkowanie futboliści zwykli nazywać "ciacho".
- Byłoby super, gdybyśmy mogli w komplecie pomóc Jagiellonii w zdobyciu mistrzostwa. Ale teraz najważniejsze, by się dobrze przygotować, a potem niech grają najlepsi. Oby tylko tytuł mistrzowski trafił do Białegostoku - kończy Kascelan.
Kolejną szansę, by przekonać do siebie Probierza wszyscy jagiellończycy będą mieli jutro, kiedy białostoczanie w meczu kontrolnym zmierzą się z wiceliderem grupy zachodniej II ligi - Zawiszą Bydgoszcz.
Przed zakończeniem obozu w Gutowie Małym lider ekstraklasy zmierzy się jeszcze z Sokołem Aleksandrów Łódzki i Startem Otwock. Obie potyczki rozegrane zostaną w piątek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?