Do tego momentu wszystko układało się dobrze, ale po celnym strzale Nene obraz gry gwałtownie się zmienił. Niestety, na niekorzyść Żółto-Czerwonych.
- Po zdobyciu bramki zbytnio się cofnęliśmy. Moim zdaniem, to był błąd. Powinniśmy ciągle naciskać na gospodarzy, nie pozwolić im na posiadanie piłki - przyznaje Rui Nene. - Oddaliśmy im inicjatywę, czekaliśmy na ich ruch, a kiedy to robisz, wzrastają szanse na bramkę rywala - dorzuca.
Rui Nene: Każdy mecz będzie jak finał
Miedź szybko wyrównała, a potem to ona miała lepsze okazje do zapewnienia sobie kompletu punktów. Mówi się, że jeśli nie można wygrać, to trzeba przynajmniej zremisować. Jagiellonia zrobiła to w Legnicy, ale to niewielki powód do radości, bo strefa spadkowa PKO Ekstraklasy wciąż jest niebezpiecznie blisko. Drużyna trenera Macieja Stolarczyka w rundzie rewanżowej przegrała tylko jeden mecz (1:2 u siebie z Rakowem Częstochowa), a i tak jej przewaga nad zajmującą 16. miejsce Koroną Kielce to tylko dwa oczka. Powód jest oczywisty.
- Nie wygrywamy meczów. Sami siebie postawiliśmy w tej pozycji. Teraz tylko od nas zależy, czy uda się przedostać do wyższych rejonów tabeli. Każdy kolejny mecz będzie dla nas jak finał - zaznacza portugalski piłkarz.
Pierwszy z tych finałów będzie miał miejsce w sobotę -11 marca, kiedy do Białegostoku przyjedzie Górnik Zabrze. Ekipa z Górnego Śląska jest w takiej samej sytuacji, co Żółto-Czerwoni i podobnie jak oni bardzo potrzebuje zwycięstw. Zanosi się zatem na futbolową bitwę przy Słonecznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?