Za cały komentarz najlepiej do przegranego 0:2 meczu posłużyć mogą słowa trenera Czesława Michniewicza z konferencji prasowej. Opiekun białostoczan powiedział: z taką gra nie mamy co szukać w ekstraklasie. Nic dodać, nic ująć.
Jagiellonia od trzech ligowych spotkań nie strzeliła gola, ale trudno o taki wyczyn, kiedy praktycznie nie stwarza się sytuacji podbramkowych.
Apogeum ultradefensywnej postawy miało miejsce w piątek, kiedy zwłaszcza w pierwszej połowie meczu gospodarze zamknięci we własnym polu karnym jedynie wystrzeliwali piłki na oślep.
- Nie mieliśmy praktycznie atutów z przodu, bo po dwóch naszych podaniach następowała strata. Śląsk to wykorzystywał i stwarzał sobie okazje - mówi obrońca Grzegorz Bartczak.
Mógł mieć prezent
Jedyną tak naprawdę dobrą szansę do strzelenia gola Jaga miała tylko dlatego, że skiksował pomocnik gości Sebastian Dudek, podając piłkę do Jana Pawłowskiego.
- Szkoda, że tego nie trafiłem, a zabrakło dosłownie centymetrów i byłby remis 1:1, a ja miałbym prezent urodzinowy - ocenia napastnik, który w dniu potyczki kończył 19 lat.
Pewnym usprawiedliwieniem słabiutkiej gry było zatrucie pokarmowe, któremu przed spotkaniem uległo aż ośmiu zawodników z kadry meczowej. Zapewne miało to wpływ na dyspozycję fizyczną naszych zawodników, i oby chodziło właśnie o skutki choroby.
- Nie możemy usprawiedliwiać się chorobami, bo nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu, a bramki dla Śląska padły wybitnie przy naszej pomocy - zaznacza pomocnik Rafał Grzyb.
Zapomnieć i iść dalej
Nie ma sensu wystawianie indywidualnych cenzurek, bo każdy z jagiellończyków ma coś na sumieniu. Najważniejsze jest jednak to, że nasz zespół wyglądał na tle rywala słabiutko jako całość. I właśnie to napawa największą obawą. Pojedyncze ogniwa można wymienić, ale w białostockim zespole szwankuje prawie wszystko.
- Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski i iść dalej, zapominając o tym meczu. Mamy dużo do poprawienia w naszej grze i pozostaje nam nad tym bardzo ciężko pracować - podsumowuje bramkarz Tomasz Ptak.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?