Żółto-Czerwoni w piątek wrócili z Turcji, gdzie przez dwa tygodnie szlifowali formę do wiosennej części sezonu ekstraklasy. Dla wszystkich zawodników był to okres bardzo ważny. Na starcie pracy nowy szkoleniowiec białostoczan zapowiedział, że każdy z piłkarzy ma czystą kartę i tylko od niego zależeć będzie jak to wykorzysta.
- Jestem bardzo szczęśliwy z tego, co prezentują piłkarze. I to nie tylko tu, w Turcji, ale od samego początku mojej obecności w klubie. Szanuje to, ich prace, i to jest podejście, które należy kontynuować - nie krył zadowolenia 44-letni Bułgar po ostatnim sparingu z Wolfsbergerem (2:3) na obozie w Belek.
Petew najbardziej ceni sobie zawodników zdyscyplinowanych, nastawionych na ciężką pracę i skupionych przede wszystkim na profesjonalnym podejściu do gry w piłkę. Nie akceptuje piłkarzy, którzy tych cech nie mają. Tego samego wymaga bowiem od siebie.
CZYTAJ TEŻ: Jedenastka Jagiellonii na wiosnę. Zobacz jakim składem mogą zagrać Żółto-Czerwoni
Jednym z największych wygranych zimowych przygotowań pod wodzą Petewa jest Dawid Szymonowicz, który w ostatnich latach był rzucany na kolejne wypożyczenia do słowackiego Zlate Moravce, Bruk-Bet Termaliki Nieciecza oraz Rakowa Częstochowa. Do końca tego sezonu miał być częścią drużyny beniaminka ekstraklasy, ale Jagiellonia zdecydowała się skrócić wypożyczenie 24-latka. Okres przygotowawczy zakończył mając na liczniku 245 minut w czterech meczach kontrolnych. Nie da się ukryć, że w zbudowaniu sobie lepszej pozycji Szymonowiczowi pomogły kontuzje konkurentów do składu. Ivan Runje z powodu urazu łydki w spotkaniach sparingowych w ogóle nie pojawił się na boisku i stracił znaczną część przygotowań.
Pecha miał również Bartosz Kwiecień, który wrócił do Polski wcześniej niż reszta drużyny. Powodem była infekcja bakteryjna i konieczność wdrożenia kuracji antybiotykowej. Nie będzie więc zaskoczeniem, jeśli w tej sytuacji Szymonowicz znajdzie się w wyjściowym składzie Jagi na mecz z Wisłą.
Wiadomo też, że po odejściu Patryka Klimali do Celtiku Glasgow główną postacią zespołu w ataku będzie Bartosz Bida. Petew od początku pracy w Jagiellonii daje jasne sygnały, że 18-latek wiosną będzie pierwszym wyborem na jagiellońskiej „szpicy”.
Swoje szanse podczas zgrupowania w Turcji otrzymał również Karol Struski. Ireneusz Mamrot był co prawda entuzjastą jego talentu, jednak nie stawiał na niego w rundzie jesiennej. Podczas sparingów młody pomocnik też był głównie rezerwowym, ale miał kilka dobrych momentów. Choćby w meczu z Wolfsbergerem, gdy trafił do siatki. Wydaje się, że zobaczymy go w PKO Ekstraklasie na wiosnę.
Zostając przy napastnikach, Ognjen Mudrinski wciąż nie może się przełamać, choć szkoleniowiec obdarzył go zaufaniem. Serb miał nawet możliwość zdobycia gola z rzutu karnego w meczu z Wolfsbergerem (2:3), aczkolwiek zmarnował tę szansę. Raczej wciąż nie będzie miał miejsca w podstawowym składzie, choć widać, że trener dostrzega w nim potencjał.
ZOBACZ TEŻ:
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?