Choć jagiellończycy już na samym początku ruszyli do boju, nie zdołali przerwać obrony Piasta. W siódmej minucie po podaniu Karola Mackiewicza Przemysław Frankowski był o włos od zdobycia bramki. Gliwiczanie natychmiast odpowiedzieli i już minutę później po zamieszaniu w polu karnym Bartłomiej Drągowski musiał łapać piłkę uderzoną głową przez Martina Nespora.
Gliwiczanie nie odstawiali nogi. Wkrótce arbiter zdecydował dwóch z nich ukarać żółtymi kartkami. Pierwszą w dziesiątej minucie otrzymał Mateusz Maka za faul na Marku Wasiluku. Kolejną w dwudziestej zobaczył Martin Nespor za przewinienie na Przemysławie Frankowskim.
Impas w dwudziestej czwartej minucie przerwał w końcu Mateusz Mak wbijając piłkę niemal do pustej bramki po asyście Bartosza Szeligi. Do przerwy piłkarze Piasta jeszcze co najmniej dwa razy poważnie zagrozili bramce żółto-czerwonych. Na szczęście Bartłomiej Drągowski był na posterunku.
Karol Mackiewicz miał szansę wyrównać w sześćdziesiątej pierwszej minucie. Niestety piłka minimalnie minęła lewy słupek. Niewykorzystane sytuacje mszczą się i niepilnowany Kornel Osyra pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce Drągowskiego. Gliwiczanie prowadzili już dwiema bramkami.
Niestety po tym strzale jagiellończycy jakby opadli z sił i gdyby nie nasz golkiper, żółto-czerwoni mogliby przegrać o wiele wyżej. Mecz zakończył się wynikiem Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 0:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?