MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok: Nie mieszać im w głowach

Wojciech Konończuk
Jednym z najszczęśliwszych ludzi po meczu Jagi z Legią Warszawa był Mariusz Piekarski, menedżer dwóch bohaterów białostockiego zespołu - Kamila Grosickiego i Brazylijczyka Bruno.

Cieszę się ze zwycięstwa i z tego, że Bruno i Kamil mieli w tym swój udział. Jestem przekonany, że to nie koniec dobrej gry ich i całego zespołu - uważa Piekarski.
Znany w przeszłości piłkarz występował kiedyś w Legii, a do dziś mieszka w Warszawie.

- Żadnego rozdwojenia jaźni nie było. Legię darzę sentymentem, ale to Jagiellonia zrobiła ze mnie piłkarza i człowieka, tu się wychowałem i białostocki klub zawsze będzie na pierwszym miejscu - deklaruje.

Kadrę należało przewietrzyć

Piekarski Bruno ściągnął do Jagi ponad rok temu i musiał przyglądać się, jak jego podopieczny zawodzi.

- Nie byłem nim rozczarowany. Ale postarajmy się go zrozumieć. Brazylijczycy przyjeżdżają do Europy z określonym wyobrażeniem o klubach. Rzadko zastają drużynę, która nie ma gdzie trenować, a w szatni brak dyscypliny. Dawno uważałem, że kadrę Jagi należy przewietrzyć, co stało się latem minionego roku i od razu jest lepiej - uważa menedżer.

"Tato" go pilnuje

Piekarski nie boi się, że Grosicki - drugi ze zbierających znakomite recenzje jego piłkarzy - znów może popaść w kłopoty z samym sobą i ulec nałogowi hazardowemu.

- Rozmawiam z nim prawie codziennie, opieką otoczyli go moi znajomi w Białymstoku. Jednego z nich nawet nazywam "tato" - śmieje się. - Poza tym Kamil w Białymstoku spotkał przyjazne otoczenie, ludzi, którzy są mu życzliwi - dodaje.

"Grosik" jest w Jagiellonii na wypożyczeniu z Legii, ale stołeczny klub nie może zablokować transferu definitywnego.

- Umowa jest tak skonstruowana, że jeśli Jagiellonia zdecyduje się do końca maja zapłacić określoną kwotę, Grosicki będzie jej zawodnikiem przez trzy i pół roku - informuje Piekarski.

Menedżer nie chce mówić, czy w związku z dobrymi występami Bruno i Grosickim zaczynają się interesować inne kluby.

- Nie należy mieszać tym chłopakom w głowach. Przecież to dopiero trzy mecze. Obaj są zawodnikami Jagiellonii i muszą grać jak najlepiej. Tylko to teraz się liczy - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny