Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Mateusz Skrzypczak: Musimy być konsekwentni, systematyczni i stale robić postępy

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Cieszę się, że zostaję w Białymstoku - mówi Mateusz Skrzypczak
Cieszę się, że zostaję w Białymstoku - mówi Mateusz Skrzypczak jagiellonia.pl
Runda wiosenna będzie trudniejsza, chociażby dlatego, że rywale będą wyczuleni na naszą grę. Ale jesteśmy przygotowani do ciężkiej pracy podczas przygotowań i do tego, żeby punktować w lidze jeszcze lepiej niż dotąd oraz powalczyć w Pucharze Polski - mówi obrońca Jagiellonii Białystok Mateusz Skrzypczak.

Kontrakt urodzonego w Poznaniu defensora został niedawno przedłużony do końca czerwca 2025 roku. Na dłużej z Jagiellonią związali się też ostatnio:

  • trener Adrian Siemieniec
  • Kristoffer Hansen
  • Wojciech Łaski
  • Rui Nene

- To tylko świadczy o tym, że Jagiellonia jest zadowolona z pracy trenera i naszej, a my się dobrze tu czujemy. Co do mnie, to owszem, były sygnały, że jest zainteresowanie ze strony innych klubów. Wiedziałem jednak, że moja umowa zostanie przedłużona, więc specjalnie się tym nie interesowałem. Cieszę się, że zostaję w Białymstoku - mówi Mateusz Skrzypczak.

Dobrze, że kadra Jagiellonii jest stabilna

Ważne jest też to, że jak na razie nie doszło do istotnych osłabień kadrowych, bo stolicę Podlasia opuścił jedynie Miłosz Matysik, a doszli napastnik Kaan Caliskaner oraz Jetmir Haliti, który będzie konkurował ze Skrzypczakiem o miejsce na środku defensywy.

- To dobrze że nasza kadra jest stabilna, ale trzeba pamiętać, że okres transferowy dopiero ruszył i jeszcze wiele może się wydarzyć - zaznacza Jagiellończyk. - Co do nowych kolegów, to trudno mi coś więcej powiedzieć. Kaan dopiero do nas dołączył, a Jetmir miał tylko kilka treningów. Widać, że piłka mu nie przeszkadza i powinien być wartościowym wzmocnieniem - dodaje.

Poprzedni sezon zarówno dla 23-letniego defensora, jak i całej Jagi nie był udany i zakończył się zajęciem odległego - 14. miejsca w PKO Ekstraklasie. Tymczasem w bieżącej kampanii kibice zobaczyli zupełnie inną drużynę Żółto-Czerwonych, która gra bardzo widowiskowy, skuteczny futbol i jest po 19. kolejkach wiceliderem.

- Nie zastanawiałem się na początku sezonu, co będzie za pół roku, czy na koniec rozgrywek. Skupiałem się na każdym treningu i na każdym kolejnym meczu. Początkowo nie miałem miejsca w podstawowej jedenastce, ale pracowałem ciężko i czekałem na swoją szansę. Kiedy nadeszła, wykorzystałem ją i jestem bardzo zadowolony, że mogłem pomagać drużynie - zaznacza wychowanek Lecha Poznań.

Jagiellonia Białystok. Grę obronną można poprawić

By liczyć się w walce o najwyższe cele Jagiellonia będzie musiała wiosną prezentować się równie dobrze, a nawet lepiej niż w dotychczasowych spotkaniach. Rezerwy tkwią w grze obronnej. Żółto-Czerwoni mają najlepszy atak w lidze (45 goli), ale 27 straconych bramek klasyfikuje ich pod tym względem dopiero na 11. miejscu, wspólnie z Widzewem Łódź.

Czytaj też: Jagiellonia Białystok. Faworyt PKO Ekstraklasy? Nie. Kandydat do najwyższych laurów? Jak najbardziej!

- To, że tracimy dużo bramek jest wynikiem tego, że gramy bardzo ofensywnie i ryzykujemy. Na pewno jednak możemy pod tym względem poprawić się. Najważniejsze jednak, żebyśmy, jak mówi nam trener, nie byli drużyną momentów. Musimy być konsekwentni, systematyczni i stale robić postępy. Wszyscy w klubie patrzymy w tym kierunku i to jest nasza siła - przekonuje Jagiellończyk.

Mateusz Skrzypczak: Mecze z Lechem to szczególne wydarzenia

Obok PKO Ekstraklasy, Żółto-Czerwoni są też w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski, w którym 28 lutego zagrają u siebie z Koroną Kielce i stoją przed ogromna szansą na awans do kolejne fazy.

- Oczywiście, rozgrywki pucharowe też są dla nas bardzo ważne i zrobimy wszystko, by zagrać w półfinale. Ale do spotkania z Koroną jest jest jeszcze kilka meczów ligowych i musimy się na nich skoncentrować - kontynuuje nasz rozmówca.

Jednym z tych spotkań będzie 17 lutego domowa potyczka z Lechem Poznań, czyli klubem, którego Skrzypczak jest wychowankiem i z którego trafił do Jagiellonii.

- Nie powiem, że będzie to dla mnie mecz jak każdy inny, bo to nieprawda. To dla mnie szczególne wydarzenie, czekam na spotkania z Lechem i dużo o nich myślę, nawet podczas rozgrzewki. Ale kiedy rozlegnie się pierwszy gwizdek sędziego skupiam się już tylko na grze - przekonuje defensor Jagi.

17 stycznia sparing Jagiellonia - Motor Lublin

Na razie Jagiellończycy mogą skoncentrować się na pierwszym podczas zimowych przygotowań meczu sparingowym. W środę - 17 marca ich rywalem będzie pierwszoligowy Motor Lublin. Mecz rozpocznie się o godz. 11.30 w ośrodku białostockiego klubu przy ul. Elewatorskiej. Transmisja na kanale Jaga TV.

20 stycznia drużyna trenera Siemieńca pojedzie na obóz do Turcji, gdzie ich rywalami sparingowymi kolejno będą:

  • Ballkani Suhareke (23 stycznia)
  • Ordabasy Szymkent (27 stycznia)
  • Zoria Ługańsk (31 stycznia).

Pierwszy mecz ligowy Jagiellonia rozegra 11 lutego - na wyjeździe z Widzewem Łódź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny