Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań. Przed meczem

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 085 748 95 34
W środku pola dojdzie do wielu pojedynków pomiędzy jagiellończykiem Hermesem (z lewej) i zawodnikiem Lecha Sławomirem Peszko.
W środku pola dojdzie do wielu pojedynków pomiędzy jagiellończykiem Hermesem (z lewej) i zawodnikiem Lecha Sławomirem Peszko. Fot. Wojciech Oksztol
Jagiellonia Białystok podejmie w sobotę, o godz. 19.15, Lecha Poznań. Mimo że w obecnych rozgrywkach "Kolejorz" spisuje się poniżej oczekiwań, wciąż pozostaje jednym z faworytów rozgrywek.

Porównanie obu ekip pod względem personalnym nie ma większego sensu, bo tylko dwóch graczy Lecha - Semir Stilic i Robert Lewandowski, jest wartych na rynku transferowym więcej niż cała białostocka jedenastka.

Początek sezonu w wykonaniu ekipy Jacka Zielińskiego był świetny. Poznaniacy gromili kolejnych rywali w kraju (Koronę Kielce 5:0) czy za granicą (norweski Fredrikstad 6:1). Ostatnio jednak "Kolejorz" obniżył loty i od trzech spotkań nie odniósł ligowego zwycięstwa, a do tego pożegnał się z europejskimi pucharami.

- Lech przechodzi kryzys, ale wciąż jest zespołem, który ma potencjał. Nie możemy się jednak go przestraszyć - przyznaje Michał Probierz, trener Jagi.

Skerla dołączy dopiero w piatek

Nie wiadomo, jak na postawę obu drużyn wpłynęła dwutygodniowa przerwa na grę reprezentacji. Zarówno w Jagiellonii, jak i ekipie jej rywali nie brakuje kadrowiczów, którzy przez dłuższy czas byli nieobecni.

- Oprócz Andriusa Skerli, który dołączy do nas w przeddzień meczu, wszyscy już wrócili. Wygląda na to, że obyło się bez żadnych kontuzji - mówi Probierz.

Z powodu lekkiego urazu mięśnia środowy trening opuścił Tomasz Frankowski. Snajper Jagi powinien być jednak w stu procentach gotowy na sobotni mecz.

- Nie wydaje mi się, żeby to było coś poważnego. Tomek na pewno wróci do zajęć jeszcze przed meczem - zapewnia Probierz.

Z nimi też można wygrać

Białostoczanie zdają sobie sprawę z siły przeciwnika, ale nie zamierzają poddać się przed meczem, jak to miało miejsce w przypadku przegranej 1:2 potyczki z Wisłą Kraków.

- Mam nadzieję, że to było ostatnie spotkanie, które oddaliśmy, można powiedzieć, walkowerem - tłumaczy szkoleniowiec Jagi. - Dla nas każdy mecz jest walką o punkty i jesteśmy tego świadomi - dodaje.

Nastroje wśród żółto-czerwonych są bojowe. Piłkarze zapowiadają walkę i są przekonani, że są w stanie sprawić niespodziankę.

- Z tymi teoretycznie silniejszymi przeciwnikami też można wygrać. Udowodniliśmy to choćby w ubiegłym sezonie, kiedy pokonaliśmy Legię Warszawa - przekonuje Kamil Grosicki, napastnik Jagi.

Spotkanie Jagiellonia - Lech będzie transmitowane na kanale Orange Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny