Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Konstantin Vassiljev po kontuzji może wypaść na dłużej

Tomasz Dworzańczyk
Tomasz Dworzańczyk
Konstantin Vassiljev w meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza doznał kontuzji, która może wykluczyć go z gry na kilka tygodni
Konstantin Vassiljev w meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza doznał kontuzji, która może wykluczyć go z gry na kilka tygodni Anatol Chomicz
Radość wygranej z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza zmąciła kontuzja Konstantina Vassiljeva

Estończyk opuścił boisko w 25. minucie gry z grymasem bólu na twarzy, trzymając się za prawe udo. Wiadomości o jego stanie zdrowia w białostockim klubie nikt nie chciał jednak komentować.

- Nie udzielamy informacji na ten temat, zwłaszcza, że piłkarz przechodzi jeszcze szczegółowe badania. Mam nadzieję, że będzie gotowy do gry wcześniej niż później - mówi Michał Probierz, trener Jagiellonii.

Bardziej konkretne wiadomości, i nie są one, niestety, optymistyczne, docierają jednak z Estońskiej Federacji Piłkarskiej, która za pośrednictwem Twittera podała, że kontuzja Vassiljeva wykluczy go z gry od czterech do sześciu tygodni. To by oznaczało, że lidera Jagiellonii nie zobaczymy nie tylko w najbliższym meczu w Lubinie z Zagłębiem (piątek, godz. 20.30), ale też do końca fazy zasadniczej. Jak duży to jest problem, nie trzeba nikogo przekonywać, bowiem różnica w jakości gry żółto-czerwonych z Estończykiem, i bez niego, w meczu z Niecieczą, była widoczna gołym okiem.

- Szkoda kontuzji Kosty, nie wiem co dokładnie mu się stało. Mamy jednak powody do zadowolenia, bo wygraliśmy bardzo ważny mecz - mówi Taras Romanczuk, który wszedł na boisko za Estończyka.

Ukrainiec nie jest jednak piłkarzem tak kreatywnym jak Vassiljev, ale o takiego trudno w całej lidze, dlatego gra żółto-czerwonych po zejściu Estończyka była szarpana. Na środku pomocy Probierz próbował zresztą różnych wariantów, desperacko przesuwając tam Przemysława Frankowskiego, czy Fedora Cernycha, ale żaden z nich nie czuł się tam najlepiej. To tylko pokazuje, że białostocki zespół jest mocno uzależniony od Vassiljeva, którego trudno zastąpić.

Jeśli okaże się, że w najbliższych kolejkach Estończyka zabraknie, trzeba szybko wdrożyć w życie plan „B”, o ile taki w ogóle istnieje. Probierz już kiedyś był w podobnej sytuacji, kiedy z drużyny odszedł Dani Quintana i wówczas potrafił rozłożyć ciężar gry na pozostałych zawodników, którzy zaczęli brać na siebie większą odpowiedzialność (wtedy tak naprawdę „odpalił” Maciej Gajos). Może i tym razem nieszczęście jednego, będzie szansą kogoś innego. W odwodzie są utalentowani Przemysław Mystkowski, Karol Świderski, czy Damian Szymański, którzy mieli się przecież od kogo uczyć.

Tak, czy inaczej, ewentualna absencja Vassiljeva w najbliższych meczach może być zwiastunem tego, co czeka nas w kolejnym sezonie, w którym Estończyka prawdopodobnie już w Jagiellonii nie będzie (jak na razie nie przedłużył kontraktu i raczej już tego nie zrobi). Jeśli teraz żółto-czerwoni poradzą sobie bez niego, to nic ich już nie przestraszy.

Jagiellonia Białystok - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0

Jagiellonia Białystok - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0. Go...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny