Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Konstantin Vassiljev: Chcemy rozpocząć nowy rozdział

Tomasz Dworzańczyk
Konstantin Vassiljev (z piłką) jest przekonany, że żółto-czerwoni najgorsze mają za sobą i wkrótce zaczną grać na miarę oczekiwań
Konstantin Vassiljev (z piłką) jest przekonany, że żółto-czerwoni najgorsze mają za sobą i wkrótce zaczną grać na miarę oczekiwań Anatol Chomicz
Mam nadzieję, że na mecz z liderem przyjdzie mnóstwo fanów i razem pokonamy Piasta - mówi Konstantin Vassiljev, estoński pomocnik żółto-czerwonych.

Po remisie w Bielsku-Białej czujecie radość, że przerwaliście serię czterech porażek, czy niedosyt, że nie udało się wygrać?

Konstantin Vassiljev: Nie ma co ukrywać, przeważa raczej niedosyt. Przez większość meczu kontrolowaliśmy jego przebieg i stworzyliśmy sobie dużo więcej okazji. Niestety, w futbolu tak bywa, że jeśli nie strzeli się gola na 2:0, to często przeciwnik trafia na 1:1. Owszem, porównując do poprzednich kilku spotkań, powinniśmy się cieszyć z tego wyniku, ale ja i tak jestem zawiedziony, że zdobyliśmy tylko punkt.

15. kolejkę ekstraklasy zapowiada Piotr Mosór (źródło: AiP)

Jesteś zadowolony ze swojej gry? Obiecująco wyglądała na przykład współpraca z Karolem Świderskim.

Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Rzeczywiście, w Bielsku-Białej były już niezłe momenty i potrafiliśmy kreować sytuacje. To jednak na razie tylko jeden mecz. Zobaczymy, co będzie w kolejnych.

Dłuższy odpoczynek przed tym spotkaniem wam pomógł?

Myślę, że nie zaszkodził i wyszedł raczej na dobre. Wielu z nas potrzebowało odpoczynku, może niekoniecznie fizycznego, bo na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że nie zauważyłem żadnych problemów z kondycją. Chodziło bardziej o odpoczynek psychiczny, po tej serii słabszych meczów, a szczególnie wyników. Myślę, że w Bielsku-Białej było widać, że zaczynamy wracać do tego, co graliśmy wcześniej i jestem przekonany, że z każdym meczem będzie tylko lepiej.

Trener zwracał uwagę, że jedną z przyczyn słabszej gry są wyjazdy piłkarzy na zgrupowania i mecze reprezentacji. Jesteś jednym z takich przykładów.

To zrozumiałe, że trener chciałby mieć na treningach wszystkich zawodników, ale z drugiej strony, dla każdego piłkarza sensem grania w piłkę jest reprezentowanie własnego kraju. Nie szukałbym tylko w tym przyczyn naszej słabszej gry, bo takie sytuacje zdarzają się wszędzie. W topowych ligach piłkarze rozgrywają 60-70 meczów w roku i nie przeszkadza im to w grze na najwyższym poziomie.

Przed nami spotkanie z Piastem Gliwice. Czujesz jakieś szczególne emocje przed starciem z Twoim byłym zespołem?

Zawsze są jakieś emocje i niekoniecznie dlatego, że akurat wcześniej grałem w Piaście. Przede wszystkim przyjeżdża do nas dobra drużyna, która obecnie jest liderem, a takie mecze traktuje się szczególnie. Mam nadzieję, że stworzymy interesujące widowisko i przyjdzie nas wesprzeć mnóstwo fanów. Razem mamy dużą szansę, by uzyskać dobry wynik.

A to, że występowałeś w Gliwicach nie ma znaczenia?

Na pewno w jakimś stopniu ma, ale bez przesady. Taki jest futbol, że dziś grasz tu, a jutro tam. Piłkarze zmieniają kluby i na tym polega ich życie.

Utrzymujesz kontakty z byłymi kolegami z Piasta?

Czasami rozmawiamy przez telefon, szczególnie z Saszą Zivcem. Ale z innymi graczami z Gliwic też od czasu do czasu jakiś kontakt jest.

Zdradzili ci sekret tak dobrej postawy zespołu w tym sezonie?

Nie muszą, bo nie jest tajemnicą, że Piast to bardzo dobra drużyna. Czasami gra lepiej, czasami ma jeszcze do tego trochę szczęścia i to wszystko składa się na to, że obecnie jest liderem polskiej ligi.

Kilka miesięcy temu mówiłeś, że nie żałujesz transferu do Białegostoku. Podtrzymujesz to ?

Oczywiście, nic w tym temacie się nie zmieniło. Zawsze jest tak, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Owszem, jestem rozczarowany naszymi obecnymi wynikami, ale na pewno nie samym transferem do Jagiellonii. Myślę, że w wielu meczach zasługiwaliśmy na więcej punktów, niż zdobywaliśmy. Ale to jest problem, który musimy rozwiązać w następnych spotkaniach. Starcie z Piastem jest doskonałą okazją, by rozpocząć nowy rozdział w naszej grze.

W Piaście strzelałeś gole bezpośrednio z rzutów wolnych, w Jagiellonii jeszcze tego nie dokonałeś. Może uda się w sobotę?

Najpierw musimy mieć rzut wolny w takiej odległości, żeby móc bezpośrednio uderzyć. Ale mogę obiecać, że jeśli taka sytuacja się nadarzy, to zrobię wszystko co w mojej mocy, by trafić do siatki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny