- To jest decyzja szkoleniowca, że stawia na innych i nie należy tego podważać, bo kadrę mamy bardzo wyrównaną. Niemniej jednak jestem bardzo rozczarowany faktem, że nie gram - mówi Mladen Kascelan, pomocnik Jagi.
Podobne uczucia ma zapewne Ermin Seratlic, który zasilił zespół w przerwie zimowej. Reprezentant czarnogórskiej młodzieżówki bardzo dobrze spisywał się w sparingach Jagi, podczas których strzelał sporo goli. To w nim wielu widziało następcę Kamila Grosickiego. Niestety, w trakcie meczów o stawkę Seratlic już zawodził.
- To nie jest do końca tak, bo, moim zdaniem, Ermin zagrał nieźle w naszym pierwszym spotkaniu pucharowym z Lechią Gdańsk, mimo że wystąpił jako napastnik, a to nie jest jego pozycja - tłumaczy Kascelan. - W kolejnym meczu z Bełchatowem też zaczął od początku, lecz dostał żółtą kartkę i został w przerwie zmieniony. Później otrzymywał coraz mniej szans, ale wciąż twierdzę, że to jest bardzo dobry piłkarz, który jeszcze pokaże co potrafi - dodaje.
Opinię Luki Pejovica i cały artykuł przeczytasz w środowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?