Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadą ludzie z Unii

Bartosz Wacławski
Teraz chcemy zbudować tu wielofunkcyjne boisko do gry w siatkę, nogę i kort tenisowy - wylicza Rita Moczulska, która wraz z mężem Cezarym prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Surażkowie pod Supraślem. Pieniądze na nową inwestycję chcą dostać z Unii Europejskiej.

- Wypełnimy wnioski i zobaczymy, co stanie się dalej - mówi Rita. To od jej imienia powstała nazwa gospodarstwa: "Ritowisko". Nigdy wcześniej nie korzystała z pomocy funduszy europejskich. Wszystko pobudowali ze swoich pieniędzy i kredytów bankowych. - Ale teraz, gdy jest taka możliwość, to chcemy z niej skorzystać - mówi o funduszach pomocowych Rita.

Trudne początki
Rita i Cezary trafili do Surażkowa jakieś dziesięć lat temu. Zakochali się w bezludnym i spokojnym miejscu. Tanio kupili działkę i postanowili tu zamieszkać. - Wcześniej mieliśmy firmę, ale ją zlikwidowaliśmy. Męczył nas ciągły pośpiech. Ale trzeba było z czegoś żyć - opowiada Rita.
- Kupiliśmy dwa konie - mówi z kolei Cezary. - Ale okazało się, że ich utrzymanie jest szalenie kosztowne. Dlatego postanowiliśmy... dokupić kolejne i zrobić z nich atrakcję turystyczną. Teraz w Ritowisku jest ogromna stajnia z dwunastoma końmi. Można pojeździć w siodle lub bryczką.
By ściągnąć turystów, gospodarze zrobili miejsce na ognisko, pobudowali kuźnię, dokupili zwierzęta hodowlane. Oczywiście stworzyli też pole namiotowe. - Ale to było ciągle za mało. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy normalnej karczmy i pokojów do wynajęcia - mówi Rita. Zaczęli budowę dużego domu. Teraz jest tu pięć pokoi z 20 miejscami dla turystów.
Jeszcze im było mało, więc postanowili zbudować i zarybić staw. Oprócz wędkowania, można tu... zjechać nad nim na linie. W Ritowisku można się też wspinać po specjalnej ścianie.

Unia pomaga
Na wszystkie sprzęty Moczulscy wydawali własne pieniądze. Pożyczali też z banków. Teraz chcą, by Unia im pomogła. - Potrzebujemy tego boiska - mówi pokazując pusty plac przygotowany do budowy. To będzie pierwsza inwestycja w ich gospodarstwie współfinansowana przez Unię.
Ale nie oznacza to, że Unia nie miała wpływu na jej biznes. Wręcz przeciwnie. To właśnie dzięki pieniądzom z Unii powstały wokół Surażkowa oznakowane szlaki rowerowe i piesze oraz największa atrakcja - szlak spływu kajakowego.
- Gospodarstwa agroturystyczne dostały najwięcej pieniędzy na rozwój z Unii Europejskiej - mówi Eugeniusz Ławreniuk z Polskiej Izby Turystycznej. Przede wszystkim na ekologię i dodatkowe atrakcje turystyczne - choćby oznaczanie szlaków czy budowę wież widokowych.

Więcej obcokrajowców
Wstąpienie do Unii Europejskiej spowodowało, że do Ritowiska przyjeżdża coraz więcej turystów z Zachodu. W tym roku najwięcej było Francuzów. - Obcokrajowców było o jakieś 30 procent więcej niż jeszcze rok temu - szacuje Rita Moczulska. Dobra wiadomość jest taka, że niektóre terminy są już zarezerwowane w przyszłym roku.
- Widać wyraźnie, że po naszym przystąpieniu do Unii zaczęło się duże ożywienie. Ale jednocześnie mniej rodaków nas odwiedza. Chyba przy okazji trochę zbiednieliśmy - mówi Rita.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny