Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Im się udało. Opowiada bajki, uczy wierszyków

Agata Sawczenko [email protected] tel. 085 748 96 59 Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Staram się, by w Baśniowej Krainie dzieci czuły się jak w domu – mówi Beata Smok
Staram się, by w Baśniowej Krainie dzieci czuły się jak w domu – mówi Beata Smok
Jaką karierę zawodową ma przed sobą pedagog, a jednocześnie mama maleńkiego dziecka, gdy wolnych etatów w szkołach i przedszkolach jak na lekarstwo? Beata Smok postanowiła nie czekać, aż los się zacznie jej sprzyjać. Napisała biznesplan, znalazła lokal i... założyła miniżłobek „Baśniowa Kraina”.

Beata Smok jest z wykształcenia pedagogiem. Od razu po studiach odbyła staż w samorządowym przedszkolu.

– To praca dla mnie – nie miała wątpliwości.

Spełnić marzenia

Jednak życie ułożyło się inaczej. Pani Beata wyjechała za granicę.

– A po powrocie miałam dwa kłopoty: ze znalezieniem miejsca w żłobku dla mego synka i ze znalezieniem pracy dla siebie – mówi.

Wtedy postanowiła spełnić swoje marzenia i otworzyć własną placówkę opieki nad dziećmi.

Zaczęła od napisania biznesplanu i złożenia wniosku o dofinansowanie w urzędzie pracy. Dużo czas zajęło jej znalezienie odpowiedniego lokalu, a potem wyremontowanie go i dostosowanie do potrzeb miniżłobku. Zatrudniła plastyczkę, która pomogła jej przyozdobić ściany. Kupiła mebelki, zabawki, zatrudniła jeszcze jednego pedagoga i zareklamowała się w gazetach. „Baśniowa Kraina” wystartowała 1 listopada 2007 roku. – Na początku przychodziło do nas sześcioro dzieci, teraz mamy ich już 20 – uśmiecha się pani Beata.

Uczą się samodzielności

Placówka pani Beaty to ani przedszkole, ani żłobek. Do Baśniowej Krainy przyjmowane są przede wszystkim maluchy: dzieci w wieku od półtora roku do trzech lat.

Tu dzieciaki zwykle spędzają czas, gdy ich rodzice są w pracy. Ale swoją pociechę można tu zostawić też okazjonalnie na kilka godzin.

– Mamy abonamenty miesięczne i godzinne – tłumaczy pani Beata.

W Baśniowej Krainie jest kuchnia, ale nie przygotowuje się tu pewnych posiłków. Opiekunki odgrzewają tylko to, co przyniosą rodzice. A dzieci uczą się samodzielnego jedzenia, odzwyczają się od pieluszek, rysują, recytują wierszyki.

Tylko synek pani Beata chodzi do prawdziwego przedszkola.

– Tu był zbyt zazdrosny, że zajmuję się innymi dziećmi – uśmiecha się pani Beata.

I zdradza, że marzy, by za kilka lat przekształcić swoją placówkę w prywatne przedszkole z prawdziwego zdarzenia. Takie, w którym część kosztów opieki pokrywa budżet miasta.

Rady dla początkujących:

- Zacznij od opracowania szczegółowej koncepcji tego, co chcesz robić.

- Nie nastawiaj się na szybki zysk. 

- Staraj się robić coś, co lubisz. 

- Dbaj o jakość. Wtedy klienci będą cię polecali sobie nawzajem. A przecież poczta pantoflowa to najlepsza reklama. 

- Sprawdź, czy masz szansę na dotacje z Unii Europejskiej. 

- Dobrze zastanów się nad kredytem. To duże obciążenie – zwłaszcza na początek.

Komu się udało

„Im się udało” to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi i ich sposób na życie. Jeżeli prowadzisz firmę, stworzyłeś „coś z niczego”, odniosłeś sukces zawodowy – podziel się z nami i Czytelnikami swoją receptą na powodzenie i satysfakcję w interesach.

Kontakt: [email protected], tel. 085 748 96 59

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny