Jana Wiśniewskiego przywitali uczniowie, dyrekcja, a nawet dawni nauczyciele. - Nie spodziewałem się aż tak dużej uroczystości - nie krył wzruszenia absolwent. - Myślałem, że to będzie skromne spotkanie.
Jan Wiśniewski w III Liceum Ogólnokształcącym w Białymstoku nie był od lat. Maturę zdał w 1979 roku, później wyjechał z miasta żeby studiować biologię na Uniwersytecie Warszawskim. Zgłębianiu tej dziedziny poświęcił całe dorosłe życie. Zrobił doktorat w Gliwicach, a w 1989 roku wyjechał do USA. Mieszka pod Waszyngtonem i pracuje w Instytucie Medycznym Howarda Hughesa. Podczas ostatniej wizyty w Polsce postanowił skontaktować się ze swoją dawną szkołą i podarować jej teleskop słoneczny.
- To piękny gest - mówi Małgorzata Górniak, dyrektorka III LO. - Tym bardziej że jest to bardzo drogi sprzęt.
- Biologią zajmuję się zawodowo, a astronomia to moje hobby - tak Jan Wiśniewski tłumaczy, dlaczego podarował szkole akurat teleskop. - Tę pasję zawdzięczam swojej matce. Zastanawiałem się, jak mógłbym uczcić jej pamięć, a jednocześnie podarować coś swojej szkole. Mam nadzieję, że to zachęci uczniów do poszerzania zainteresowań.
Lata nauki w III LO wspomina bardzo dobrze. - Niestety, byłem dobrym uczniem - żartuje.
Potwierdzają to jego dawni nauczyciele. - Bardzo zdolny, inteligentny i grzeczny - wspomina Irena Kędzierzawska, była nauczycielka geografii. - Taki typ prymusa. Tylko jego zapamiętałam z całej klasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?