Kurier Poranny: Czy Jagiellonia jest teraz silniejsza niż latem, kiedy przeszedłeś do zespołu?
Hermes, piłkarz Jagiellonii: Bez wątpienia. I nie chodzi mi tylko o transfery i przyjście takich zawodników, jak Tomek Frankowski. Piłkarze, którzy są tutaj, zrobili przez ten czas ogromne postępy. Poza tym lepiej już się znamy, rozumiemy i wiemy, czego wymaga od nas trener.
A myślisz czasami o powrocie do Korony Kielce? W tamtejszej prasie ukazały się informacje, że działacze chcą Cię znów sprowadzić.
- Słyszałem o tych artykułach. Wzięły się one stąd, że byłem w Kielcach na sylwestra. Przy okazji rozmawiałem z wieloma ludźmi, w tym z działaczami klubowymi i ktoś wyciągnął właśnie takie wnioski. Lubię to miasto, mam tam wielu przyjaciół i prywatnie chętnie tam wracam. Ale zawodowo jestem piłkarzem Jagiellonii i zależy mi na jak najlepszych występach w tym klubie.
Kielczanie twierdzą jednak, że w Jadze nie grasz nawet w połowie tak dobrze, jak w Koronie i że tutejszy klimat Ci nie służy. Coś w tym jest?
- Poprzedni rok był dla mnie bardzo zły i cieszę się, że już się skończył. W Jagiellonii nie rozegrałem najlepszej rundy, to prawda, ale wiosna w Koronie też nie była dobra. Przyplątała mi się kontuzja, doszły do tego problemy pozaboiskowe, wizyty w prokuraturze. Wszystko to odbiło się na mojej formie.
Wspomniałeś o aferze korupcyjnej, w której zostałeś oskarżony. Chyba trudno o tym nie myśleć i skupić się na przygotowaniach do rundy wiosennej?
- To przykra sprawa, bo wiem, że jestem niewinny. Ale teraz już jestem spokojny. Wiem, co mam robić. Znam kilka osób, które mi pomagają i którym ufam. Nie mam żadnych wątpliwości, że wszystko skończy się dla mnie dobrze.
Wracając do przygotowań. Macie już za sobą cztery sparingi i jedno zgrupowanie. Jak oceniasz siebie i cały zespół?
- Myślę, że prezentowaliśmy się znacznie lepiej, niż wskazywały wyniki meczów. Z każdym spotkaniem gra była płynniejsza. Popełnialiśmy coraz mniej błędów. Ze swojej postawy też jestem zadowolony, rozmawiałem o tym z trenerem Michałem Probierzem i on widzi to podobnie. Jestem przekonany, że wiosna będzie nasza.
Kolonia brazylijska w Jadze powiększyła się do trzech zawodników. Co sądzisz o Bruno?
- Nie było mnie w Białymstoku wiosną, kiedy nie udało mu się w Jagiellonii. Ale to bardzo dobry zawodnik, znakomicie grający lewą nogą. Sam się zastanawiam, dlaczego za pierwszym razem zawiódł w Białymstoku. Bruno musi wszystko poukładać sobie w głowie. Dużo rozmawiamy i wierzę, że tym razem nie zmarnuje szansy.
A Thiago Cionek?
- To niezwykle ambitny, młody człowiek, nie tylko na boisku. Bardzo się przejął swoimi polskimi korzeniami i chce się jak najszybciej nauczyć języka. Wszyscy zagraniczni zawodnicy chodzą na kurs, ale on dodatkowo kupił sobie jakieś płyty. Kiedy zapomina jakieś słowo, okropnie się denerwuje.
I ostatnie, najważniejsze pytanie: utrzymamy się w ekstraklasie?
- Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?