Gimnazjaliści nie zobaczą "Pasji"

Film Mela Gibsona był początkowo ostro oskarżany o antysemityzm. Obecnie na plan pierwszy wysuwa się brutalność opowieści o ostatnich godzinach życia Jezusa Chrystusa. Ukazano w nim bardzo naturalistycznie sceny biczowania i śmierci na krzyżu. Wielu znawców kina, na czele z uznanymi reżyserami i krytykami filmowymi, jest zdania, że Gibson ukazuje mękę Chrystusa z dosłownością graniczącą z sadyzmem. Nawet zwolennicy "Pasji" są zdania, że filmu nie powinny oglądać dzieci. Białostoccy kiniarze też zachowują daleko idącą ostrożność.
- Nawet nie rozsyłaliśmy do gimnazjów informacji o filmie - mówi Krzysztof Kadysz, kierownik kina Pokój. - Obecnie przeglądamy rezerwacje. Będziemy prowadzić rozmowy z gimnazjami, które chciały wysłać swoich uczniów na film. Chcemy, by opiekunowie jak najwięcej wiedzieli o "Pasji" i świadomie odjęli decyzję o tym, czy pokazać ją uczniom, czy nie.
- Dopuszczamy możliwość, że "Pasję" obejrzy ostatnia klasa gimnazjum, ale nie będziemy do tego zachęcać - mówi Marcin Rzepnicki, zastępca dyrektora kina Ton. Jednocześnie zwraca uwagę na fakt, że w Polsce nie ma jasnych przepisów dotyczących ustalania wieku publiczności kinowej. - Przeważnie granicę wieku ustala dystrybutor, czasem jednak umywa ręce i zostawia sprawę w gestii kina. Obecnie nie ma żadnej instytucji, która zajmowałaby się tą sprawą - mówi Marcin Rzepnicki.
W USA "Pasja" była dozwolona od 17 lat (mogli ją obejrzeć młodsi, ale w towarzystwie osoby dorosłej). W Polsce dystrybutor zdecydował się, że film jest dostępny dla widzów powyżej 15. roku życia. - Dopuszczamy możliwość, że "Pasję" obejrzy osoba, która nie ma ukończonych 15 lat, ale tylko wtedy, gdy przyjdzie do kina z rodzicem lub pełnoletnim opiekunem - mówi Krzysztof Kadysz.