GDOŚ odmówił uznania za nieważną decyzji środowiskowej w sprawie lotniska na Krywlanach

- Odmawiam stwierdzenia nieważności decyzji z 2016 roku - napisał w postanowieniu Marek Kais, zastępca Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie.

To w oparciu o nią miasto wybudowało pas startowy, który chce wydłużyć. Wiąże się to z wycinką Lasu Solnickiego. Sprzeciwiają się temu społecznicy. Dlatego złożyli do GDOŚ wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji RDOŚ w Białymostoku. W piśmie z marca 2022 r. stowarzyszenie wskazało, że teren przedsięwzięcia, dla którego Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku wydała w 2016 roku decyzję środowiskową jest miejscem aktywności społecznej, turystycznej i sportowej. Znajdują się tu liczne ścieżki piesze oraz edukacyjne i przyrodnicze, wykorzystywane przez białostoczan do różnych form rekreacji (nordic walking, jazda konna itp.).

- Las Solnicki odgrywa istotną rolę dla miejscowej ludności - podkreślali społecznicy.

Zmniejszenie powierzchni tego kompleksu — w opinii stowarzyszenia — ograniczy możliwość wykorzystania terenu przez mieszkańców.

To, że społecznicy wystąpią z takim wnioskiem było wiadomo od czerwca 2021 roku. To wtedy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uchylił postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławcze, które podtrzymało decyzję prezydenta o wycince 14,5 tys. drzew z Lasu Solnickiego. Władze miasta wielokrotnie argumentowały, że usunięcie przeszkód lotniczych, jest niezbędne, by odblokować pas startowy na pełnej 1350-metrowej długości. Tłumaczyły, że dopiero po spełnieniu tego warunku przewoźnicy mają być zainteresowani lotami z i do Białegostoku. Ponieważ SKO nie odwołało się od wyroku WSA, magistrat po otrzymaniu akt sprawy miał podjąć działania wskazane w wyroku WSA. Chodziło m. in. o zwrócenie się do biegłych o aktualizację opinii w sprawie usunięcia drzew i krzewów.

Z kolei pełnomocnik Stowarzyszenia Okolica, które kwestionowało przed sądem postanowienia SKO, zapowiadając wystąpienie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o uchylenie decyzji środowiskowej z 2016 r, wskazywał, że mowa w niej o 29,5 ha obszarze oddziaływań inwestycji. Tymczasem zarządzający lotniskiem – jak podkreślali społecznicy - wystąpił o zgodę na wycinkę na powierzchni blisko 80 ha. Na nieprawidłowości w podejmowanych decyzjach zwracał też w w październiku w rozmowie z „Porannym” ekspert do spraw środowiskowych Grzegorz Chocian.

Po ponad półrocznym rozpatrywaniu sprawy GDOŚ odmówił przyznania racji społecznikom. Swoje uwagi w postępowaniu wniosło też jeszcze jedno stowarzyszenie ekologiczne, miasto Białystok, jaki Aero Partnet, spółka zarządzająca lotniskiem.

- Okoliczność, że Aero Partner Sp. z o.o. po wydaniu decyzji RDOŚ w Białymstoku z dnia 9 listopada 2016 r. wystąpiła
do właściwego organu z wnioskiem o zezwolenie na usunięcie przeszkód lotniczych i wycinkę drzew w okolicach lotniska na obszarze 80 ha, nie oznacza i nie skutkuje wadliwością zaskarżonej decyzji ani nie uzasadnia stwierdzenia jej nieważności - napisał w uzasadnieniu Marek Kais.

GDOŚ nie uznał też innych zarzutów formalno-prawnych podnoszonych przez stronę społeczną.

- Zaskarżona decyzja jest wolna od wad uzasadniających stwierdzenie jej nieważności - podkreślił zastępca generalnego dyrektora ochrony środowiska.

Jej przedstawiciele mają 14 dni na złożenie wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy. Na razie nie kryją zaskoczenia.

- Przeanalizujemy postanowienie i zastanowimy się co robić dalej - mówi Małgorzata Grabowska- Snarska ze Stowarzyszenia Okolica.

Do końca października 2022 roku mają być zbierane dane do inwentaryzacji przyrodniczej Krywlan. Dopiero po opracowaniu raportu można się spodziewać wydania przez prezydenta nowej decyzji odnośnie usunięcia przeszkód lotniczych. To z niej będzie wiadomo ile, drzew pójdzie do wycinki.