Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gang okularników rozbity

Agnieszka DOMANOWSKA
Już za siedem, osiem złotych jeszcze do czwartku można było kupić okulary korekcyjne. Handlarze szkieł byli na każdym bazarze w mieście. Już ich nie ma. Białostoccy policjanci zlikwidowali nielegalny handel, zatrzymali pięć osób i skonfiskowali dokładnie 635 sztuk okularów.

- Działania były przygotowane i zaplanowane. W efekcie zatrzymaliśmy pięć osób handlujących okularami, które nie posiadały świadectwa. Wśród zatrzymanych było dwóch Polaków (mieszkańców Białegostoku) oraz Jemeńczyk, Ukrainka i Algierczyk - poinformował podkomisarz Dariusz Kędzior z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Handlarzom grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, pozbawienia wolności do dwóch lat. Jak się dowiedzieliśmy, jedna z zatrzymanych osób już dobrowolnie poddała się karze. Musi zapłacić grzywnę.

Szkiełka ze Wschodu
Tanie okulary kilka lat temu zalały białostockie bazary. Proste, klasyczne oprawki i każdy rodzaj szkła - plusy i minusy, czyli "korekcyjne" i "do czytania". Niektórzy traktowali to jak hit cenowy. To nic, że nie dobrał ich okulista.
- Przychodzili i przymierzali. Sami oceniali czy w tych jest im dobrze czytać i patrzeć - mówiły osoby, które sprzedawały swoje towary obok stoisk z okularami.
W salonach optycznych za najprostsze szkła i oprawki trzeba zapłacić co najmniej 120 złotych. Szkła na bazarze kosztują jedyne siedem złotych, lepsze i bardziej trwalsze nawet 10 zł. Towar pochodzi zza wschodniej granicy. Żaden z zatrzymanych handlarzy nie miał odpowiednich atestów ani pozwolenia na sprzedaż.
- Nic dziwnego, bo te okulary są wyprodukowane z nic nie wartych i prymitywnych materiałów - usłyszeliśmy w jednym z zakładów optycznych w Białymstoku.

Nieświadomy pacjent
Do optyków coraz częściej zgłaszają się ludzie, którzy przez dłuższy czas nosili tanie szkła. Ich wzrok pogorszył się. Na alarm biją również okuliści. Przestrzegają przed kupnem tanich i nic nie wartych szkieł.
- Te okulary na pewno nie poprawią nikomu wzroku. To nic, że są tanie, nikt nie powinien ich kupować, mogą tylko zaszkodzić - ocenia Andrzej Mikita z Gabinetu Okulistycznego Augon. Bóle, zawroty głowy a nawet nudności - to objawy jakie mogą wystąpić u osób, które używają tanich szkieł. Wady wzroku, jakie powstają na skutek używania okularów są trudne do usunięcia.

Inspekcja handlowa: nam nic do tego
Nikt nie ma wątpliwości, że okulary są szkodliwe i sprzedawane bez zezwoleń. Jednak to przez tyle lat nie zmobilizowało inspektorów handlu do jakichkolwiek działań.
- Nie mamy takich kompetencji - upiera się Leszek Mironiuk, rzecznik Wojewódzkiej Inspekcji Handlowej w Białymstoku. Jak się dowiedzieliśmy w inspekcji handlowej nie ma żadnych zakazów sprzedaży okularów. Nie potrzebna jest też koncesja. Pracownicy inspekcji handlowej podkreślają jednak, że osoby, które zaopatrywały się w okulary bez wyraźnego polecenia lekarza i doboru do konkretnej wady wzroku, robiły to na własne ryzyko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny