Futsal. Piast obnażył błędy Słonecznych i w cztery minuty załatwił sprawę

Białostoccy futsaliści nie mogą być zadowoleni z wyprawy na Górny Śląsk. Pomimo, że do Gliwic na spotkanie z Piastem jechali w roli faworyta, to zamiast z kompletem punktów, wrócili na tarczy z bagażem trzech goli.

- Bardzo szkoda straconych punktów. Tym bardziej, że do przerwy nic nie zapowiadało naszej porażki - mówi grający trener MOKS Adrian Citko.

Rzeczywiście, białostoczanie mieli wymarzony początek, gdyż już w 4. minucie na prowadzenie MOKS wyprowadził Krzysztof Kożuszkiewicz.

Gospodarze zdołali doprowadzić do remisu na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Jednak stan równowagi utrzymał się bardzo krótko. Praktycznie w następnej akcji Citko trafił do siatki gliwiczan i dał Słonecznym niewielką zaliczkę.

Ale świetna postawa przyjezdnych przed przerwą, nie przełożyła się na ich udane poczynania w pierwszych minutach drugiej połowy. Najpierw, po szybkiej kontrze Piast doprowadził do remisu, a w 24. minucie już wygrywał 3:2. Od tego momentu MOKS uzyskiwał coraz większą przewagę. Białostoczanie nie grzeszyli jednak skutecznością, trafiając w poprzeczkę i nie wykorzystując sytuacji sam na sam.

- Po raz kolejny popełniliśmy dużo błędów w obronie. W drugiej połowie mieliśmy dużo sytuacji bramkowych, ale zabrakło zimnej krwi. Tym samym spadliśmy w tabeli o dwa miejsca i gra o pierwszą szóstkę zaczyna się od początku - zauważa szkoleniowiec białostockiego zespołu.

W następnej serii gier Słoneczni zagrają u siebie z AZS UŚ Katowice.

Wynik 13. kolejki

Piast Gliwice - MOKS Słoneczny Stok Białystok 3:2 (1:2). Bramki: 0:1 - Kożuszkiewicz (4), 1:1 - Grzywa (18), 1:2 - Citko (19), 2:2 - Bonilla (22), 3:2 - Franz (24).

MOKS: Święciński - Lisowski, Citko, Lisniczenko, Firańczyk oraz Jendruczek, Kożuszkiewicz, Łukasiewicz, Wojtkielewicz, Maciąg, Grabowski.