Nie ma co się oszukiwać, zdecydowanym faworytem będą przeciwnicy. Oni bardzo mocno nastawiają się na zdobycie Pucharu Polski. Ale nie mamy nic do stracenia i postaramy się im w tym przeszkodzić - mówi Dariusz Gołdowski, trener białostockiego zespołu.
Futsaliści Heliosa przed dwoma laty mieli okazję rywalizować z drużyną ze Zduńskiej Woli, jeszcze w rozgrywkach pierwszej ligi. Dwukrotnie wówczas przegrywali - 0:3 i 1:8. Od tamtego czasu skład rywali jest jednak o wiele mocniejszy, dlatego trudno będzie dziś liczyć na niespodziankę.
- Występuje tam wielu reprezentantów Polski. Klub ze Zduńskiej Woli ma bardzo solidne podstawy finansowe. W obecnych rozgrywkach ekstraklasy Gatta radzi sobie świetnie, bowiem zajmuje obecnie trzecie miejsce. W ostatniej kolejce nasi rywale pokonali wicelidera Rekord Bielsko-Biała 6:2 i to daje obraz siły przeciwnika - tłumaczy Leszek Łuckiewicz, prezes białostockiego klubu.
Podchodzą do przeciwnika z szacunkiem, ale bez strachu
Białostoczanie nie mogą zaproponować nic więcej, poza ambicją i wolą walki. O tym, że drużyna gra nieźle, świadczą wyniki w bieżących rozgrywkach drugiej ligi, gdzie Helios jest liderem i pewnie zmierza do pierwszej ligi. Ostatni towarzyski turniej także potwierdził dobrą formę białostoczan.
- Jestem spokojny o determinację i zaangażowanie zawodników. W drużynie jest pełna mobilizacja. Do przeciwnika podchodzimy z należnym szacunkiem i respektem, ale bez strachu. Nawet jeśli przegramy, to będzie to spore doświadczenie i sprawdzian dla naszej młodej drużyny, w której średnia wieku wynosi zaledwie 23 lata - mówi Łuckiewicz.
Wśród futsalistów Heliosa zabraknie jedynie Radosława Klepackiego, którego wykluczył z udziału w meczu wyjazd służbowy. Poza nim na drobne kontuzję narzekają Przemysław Siuchno i Mariusz Wiszowaty. Obaj jednak powinni być dzisiaj do dyspozycji trenera.
- Na pewno zrobimy wszystko, żeby pokazać się z dobrej strony - przekonuje Gołdowski. - Nie napinamy się jednak za bardzo, bo pamiętamy wynik sprzed dwóch lat, kiedy zlał nas w Białymstoku mistrz Polski Hurtap Łęczyca. Skończyło się wtedy pogromem 0:9 - wspomina szkoleniowiec Heliosa.
Liczą na doping kibiców
W przypadku wyeliminowania faworyta białostoczanie zagrają w ćwiercfinale ze zwycięzcą pary Energetyk Jaworzno - FC Siemianowice Śląskie. Kolejnym etapem byłby już turniej finałowy, w którym wystapią cztery zespoły.
- Na razie nie sięgamy aż tak daleko i koncentrujemy się tylko na najbliższym meczu. Nasze szanse na pewno będą większe, jeśli wspomogą nas kibice. Bardzo liczymy na ich głośny doping - przyznaje Gołdowski.
Dzisiejsze spotkanie Heliosa z Gattą zostanie rozegrane w sali Zespołu Szkół Budowlano-Geodezyjnych w Białymstoku, przy ul. Słonimskiej 47/1. Początek meczu o godz. 18. Wstęp wolny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?