Białostoczanie są w zupełnie innej sytuacji, gdyż w bieżącym sezonie nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa.
- Początki zawsze są trudne, ale z każdym meczem wygląda to lepiej - tłumaczy Bierć. - W najbliższym spotkaniu nie jesteśmy faworytem, ale postaramy się trochę pokrzyżować im szyki - dodaje.
Do kadry białostoczan może już wrócić po dyskwalifikacji Wadim Sikorski, ale pod jego nieobecność bardzo dobrze wypadł inny Białorusin z Lowlanders - Rusłan Kaczwaran.
- W ekstraklasie obowiązuje limit pięciu obcokrajowców. Rusłan w meczu z Husarią Szczecin zagrał znakomicie w linii ofensywnej i mamy teraz problem, na których zawodników z zagranicy postawić - tłumaczy Bierć.
Z innego rodzaju problemem boryka się klub z Wrocławia, bo za niesportowe zachowanie w spotkaniu AZS Silesia Miners został zawieszony na jeden mecz lider ekipy, Amerykanin - Lence Burns.
- Podobno wywiązała się tam niezła bijatyka, którą sprowokował właśnie Burns. To spora strata dla rywali, bo zawodnik ten gra na pozycji "safety" i jego statystyki są znakomite - uważa prezes białostoczan.
Spotkanie rozpocznie się w sobotę, o godz. 13, na sztucznym boisku MOSP przy ul. Świętokrzyskiej.
Program
Sobota: Lowlanders Białystok - The Crew Wrocław (godz. 13).
Niedziela: AZS Silesia Miners - Kozły Poznań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?