Nie chodzi o żadne oszczędności czy inne sprawy. Powód jest wyłącznie taki, że dbamy o bezpieczeństwo - mówi wiceprezydent Rafał Rudnicki.
Radna KO Joanna Misiuk prosi władze miasta o ponowne uruchomienie fontann. Chociażby tej na plantach czy przed teatrem dramatycznym. - Fontanny są ważnym elementem miejskiego krajobrazu, chętnie odwiedzanym przez turystów. A dla mieszkańców są miejscem relaksu i odpoczynku - twierdzi.
Czytaj też: Białystok. Mieszkańcy chcą, by na Plantach zbudowano muszlę koncertową i odnowiono fontannę
Dodaje, że np. w Lublinie czy Gdańsku - w ramach znoszenie kolejnych obostrzeń - fontanny już działają.
- Wystąpiliśmy do powiatowego sanepidu, który stwierdził, że fontanny mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia. Stąd też do czasu zakończenia się pandemii nie będą uruchamiane - podkreśla wiceprezydent Rudnicki.
Konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych dr Jolanta Ostrowska wyjaśnia, że fontanny działają w taki sposób, że
woda - pod ciśnieniem "wyskakującego" z dyszy (czyli przyrządu służącego do sterowania kierunkiem, w którym tryska fontanna - przyp. red.) - powietrza rozpryskiwana jest na miliony drobnych cząsteczek.
- Te właśnie cząsteczki tworzą tzw. aerozol wodno-powietrzny (podobny do tego w dezodorantach), na którym mogą się osadzać wirusy. Również Covid-19. Każdy kto przechodziłby obok takiej fontanny byłby więc narażony na to, że wirusy wraz z wdychanym powietrzem mogą trafić do naszych płuc i wywołać zakażenie. Wystarczy, aby ktoś zakażony kichnął, kaszlnął czy nawet dotknął dyszy fontanny i może to być przyczyną zakażenia innych osób, które znajdują się w pobliżu - mówi.
Dodaje, że inaczej jest w przypadku otwartych akwenów. - Tam woda nie jest rozpryskiwana na drobne cząsteczki i nie tworzy się z niej aerozol. Niemniej należy pamiętać, że zagrożenia jest mniejsze, ale nie można go całkowicie wykluczyć. Stąd też bardzo ważne jest zachowanie 2-metrowego dystansu społecznego - podkreśla dr Ostrowska.
Na początku maja miasto otworzyło ośrodek sportów wodnych "Dojlidy", zaś na początku czerwca również baseny przy ul. Włókienniczej i Stromej. Białostocki Ośrodek Sportu i Rekreacji informując o tym mieszkańców zapewnił, że na pływalniach obowiązuje zachowanie 2 metrów odległości od innych osób (nie dotyczy to osób wspólnie zamieszkujących).
- Dystans należy zachować w kolejkach, w holu głównym, szatniach, przebieralniach, natryskach, a także w hali basenowej wraz z częścią SPA; podczas pływania i korzystania z atrakcji. Wewnątrz budynku, aż do wizyty w przebieralni, obowiązuje zakrywanie ust i nosa. Przed wejściem na obiekt trzeba zdezynfekować dłonie - czytamy w informacji BOSiR-u z początku czerwca.
Jolanta Ostrowska komentuje, że jeśli faktycznie zachowywany jest reżim sanitarny, to wydaje się, że korzystanie z pływalni jest w miarę bezpieczne. - Natomiast na pewno bezpieczniej kąpać się na świeżym powietrzu. Oczywiście przy zachowaniu dystansu społecznego - podkreśla.
Tu oglądasz: Waszym zdaniem. Czy fontanny w Białymstoku powinny być dostępne do kąpieli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?