W środę do 79-letniej białostoczanki zadzwoniła kobieta podająca się za jej kuzynkę. Powiedziała, że jest w trudnej sytuacji finansowej i poprosiła o natychmiastowy przelew. Kobieta poszła do banku, aby spełnić prośbę kuzynki.
W tym czasie jej mąż zadzwonił do rodziny, aby potwierdzić tę informację. Okazało się, że telefon był fałszywy. Natychmiast zawiadomił policję.
- Białostoccy funkcjonariusze wspólnie ze zgłaszającym sprawdzili dwie placówki bankowe, w których kobieta mogła właśnie dokonywać przelewu - mówi asp. Aneta Łukowska z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Mundurowi na miejscu nie zastali 79-latki.
Znaleźli ją w domu i natychmiast udali się do placówki, która obsługiwała transakcję. Udało się anulować przelew, a tym samym uratować oszczędności.
- Pamiętajmy, że zasada ograniczonego zaufania w tego typu sytuacjach jest jedyną szansą byśmy nie stali się ofiarą oszustów - mówi Aneta Łukowska. - Dorośli, szczególnie osoby starsze często o niej zapominają, w wyniku własnej łatwowierności. Niespodziewane telefony z prośbą o natychmiastową pomoc finansową od wnuków, kuzynów czy innych członków naszej rodziny każdorazowo powinny być potwierdzane.
W przypadku prośby o nagłą pożyczkę, zawsze należy skontaktować się osobiście z osobą, podającą się za naszego krewnego, nigdy nie ulegać presji czasu, którą wytwarzają oszuści oraz potwierdzić informację u innymi członków rodziny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?