To moje miejsce i lubię tu przyjeżdżać - zdradza nam dziesięcioletni Mateusz z Białegostoku, którego spotkaliśmy na plaży w Wasilkowie. - Choć brakuje mi tu placu zabaw dla dzieci, to i tak się nie nudzę... Zbieram muszelki!
Od rana, kiedy przyjechał wraz ze swoim tatą i dziadkiem do Wasilkowa nazbierał ich mnóstwo.
- Gdy jest tak ładny dzień, to co innego pozostaje. Tylko jechać gdzieś za miasto i odpocząć - mówi Zdzisław Dojlido, białostoczanin. - Mamy kocyk, kanapeczki, jakiś napój. Co nam więcej trzeba.
Dlaczego akurat wybrał to miejsce? - Bo jest blisko Białegostoku - odpowiada bez zastanowienia. - Poza tym lepiej przyjechać tu niż na przykład cisnąć się na dojlidzkiej plaży. To dobre miejsce, choć przydałoby się tu parę poprawek. Dobrze byłoby gdyby ustawiono tu jakieś stoliki i ławeczki, wtedy można by było normalnie usiąść i coś zjeść. Woda w zalewie może i czysta, ale za to pełno w niej zielska. Szkoda.
Co na t burmistrz Wasilkowa? - Jeśli chodzi o stoliki i ławki, to nie ma problemu - deklaruje Antoni Pełkowski. - Zrobimy je jeszcze w tym roku.
Ale sprawa zalewu przedstawia się nieco gorzej. - Zdaję sobie sprawę, jak wygląda zalew. Nawet przymierzaliśmy się, aby doprowadzić go do porządku, ale po prostu nie mamy na to pieniędzy - rozkłada ręce burmistrz.
Obliczono, że oczyszczenie zalewu będzie kosztować niemal 5 milionów złotych. - Rozmawiałem o tym z marszałkiem. Ale może dać milion. A co zresztą? - pyta Pełkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?