MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Eliminacje Ligi Mistrzów. Zaczęło się bardzo dobrze, skończyło fatalnie. Jagiellonia przegrała z Bodo Glimt 1:4

Mariusz Klimaszewski
Jagiellonia po raz drugi przegrała i odpadła z rywalizacji o Ligę Mistrzów
Jagiellonia po raz drugi przegrała i odpadła z rywalizacji o Ligę Mistrzów Wojciech Wojtkielewicz
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali drugi mecz z norweskim mistrzem Bodo Glimt 1:4 i odpadli z dalszej rywalizacji o Ligę Mistrzów.

W porównaniu do pierwszego spotkania z Bodo Glimt trener Adrian Siemieniec dokonał jednej zmiany. W miejsce Nene zagrał Aurelien Nguimba.

Rewanżowy mecz w Norwegii zaczął się idealnie dla Jagiellonii, która bardzo szybko odrobiła stratę jednego gola poniesioną w Białymstoku.

W 4 minucie Nguimba zagrał do Afimico Pululu. Nasz napastnik strzelił, ale piłkę odbił bramkarz gospodarzy. Doszedł do niej Jesus Imaz, który strzelił w poprzeczkę. Piłka odbiła się jeszcze od pleców jednego z obrońców Bodo i wpadła do siatki bramki gospodarzy.

To był wymarzony początek Żółto-Czerwonych. Niestety, im mecz trwał dłużej Norwegowie zaczęli dominować na boisku, a nasze szyki defensywne miały coraz więcej pracy.

Piłkarze Bodo grali szybko uzyskując przewagę. Sławomira Abramowicza nękał strzałami napastnik gospodarzy Patrick Berg. Bramkarz Jagielloniaiw 11, 19 i 25 minucie był na posterunku zażegnując groźne uderzenia Norwega.

W 34 minucie drużyna z Bodo doprowadziła jednak do wyrównania. Piłkę otrzymał niepilnowany Sondre Brunstad Fet, który ładnym strzałem w okienko pokonał Abramkowicza.

Gospodarze pośli za ciosem i zdobyli drugiego gola. Cztery minuty później Berg zagrał do Isaka Dybvika Maatty, który wbiegł w pole karne i pewnie podwyższył wynik meczu na 2:0.

W drugiej części spotkania oglądaliśmy otwartą grę z obu stron. Niestety, francuski arbiter spotkania kilkakrotnie pogubił się nie odgwizdując ewidentnych fauli. Tak też było w akcji z 56 minuty, gdy Mateusz Skrzypczak został sfaulowany, gwizdek milczał, a Norwegowie zdobyli za moment gola, po bardzo dokładnym strzale Feta. Piłkę sparwowałjeszcze Abramowicz, ale ta odbita od słupka wpadła do naszej bramki.

Trzy minuty wcześniej Pululu mógł wyrównać, ale zamiast uderzyć z pierwszej piłki chciał ja przyjąć i ta uciekła mu.
Podopieczni trenera Adriana Siemieńca potrafili sobie stworzyć kilka dogodnych sytuacji, by strzelić bramki, ale ich niewykorzystali. Ani Imaz ani Diaby-Fadiga nie potrafili skierować piłki do bramki Bodo.

Norwegowie byli zaś bezlitośni w swej skuteczności.

W 70 minucie było już 4:1, gdy Hauge idealnie zobaczył niepilnowanego w polu karnym Jagiellonii Kaspera Hogha. Zagrał do niego futbolówkę, a ten bez problemu strzelił kolejnego gola.

Jagiellonia żegna się więc z rozgrywkami w ramach eliminacji Ligi Mistrzów, ale jeszcze nie z europejskimi pucharami.
Teraz Żółto-Czerwonych czeka dwumecz IVrundy eliminacji Ligi Europy. Rywalem podopiecznych trenera Adriana Siemieńca będzie zwycięzca rywalizacji Panathinaikos Ateny -Ajax Amsterdam. W pierwszym meczu tych drużyn wygrał Ajax 1:0.
Pierwszy mecz zostanie rozegrany 22 sierpnia u siebie, a rewanż 29 sierpnia na wyjeździe.

Przypomnijmy, że białostoczanie mają już zagwarantiowany udział w ligowej fazie Ligi Konferencji.

FK Bodø/Glimt –Jagiellonia Białystok 4:1 (2:1).
Bramki: Sondre Brunstad Fet 34, 56, Isak Dybvik Määttä 38, Kasper Høgh 71 - Patrick Berg 4 (s)
Bodø/Glimt: Chajkin - Sjøvold, Bjørtuft, Gundersen, Bjørkan (82. Sørensen) - Dybvik Määttä (67. Sørli), Evjen (74. Mikkelsen), Berg, Brunstad Fet (68. Saltnes), Hauge - Høgh (74.Helmersen).
Jagiellonia: Abramowicz - Sáček, Skrzypczak, Diéguez, Moutinho - Marczuk, Nguiamba (61.Nené), Romanczuk (80.Kubicki), Hansen (68. Villar) - Imaz (81.Silva), Pululu (68. Diaby-Fadiga).
Żółte kartki: Hauge, Helmersen - Marczuk.
Sędziował: Benoît Bastien (Francja).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska kadra znowu w dół

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny