Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa szpitale - jeden powiat

Anna Łubian
Mieszkańcy powiatu nie mają wątpliwości: i szpital w Sokółce, i w Dąbrowie jest potrzebny. Co zrobić, aby je uratować? Wystarczy, że przestaną ze sobą konkurować, a każdy z nich będzie leczył inne choroby.

Dyrektorzy obu szpitali doskonale zdają sobie z tego sprawę. Oboje - na własną rękę - próbują różnicować swoje profile leczenia. W ubiegłym roku "pomógł" im w tym Narodowy Fundusz Zdrowia, odmawiając podpisania umowy na porodówkę w Dąbrowie. Brakuje jednak jasnej koncepcji ze strony starostwa powiatowego - właściciela obu szpitali.

Mały ale swój

Szpital w Dąbrowie Białostockiej kilka dni temu został opisany w ogólnopolskich mediach. Powód? Uznano, że jest jednym z pierwszych, który zostanie zamknięty przez ministra. Ale czy słusznie? Szpital ma około miliona złotych długu. To niewiele, chociażby w porównaniu z Sokółką, której dług jest kilka razy większy.
- Poza tym jesteśmy potrzebni naszym mieszkańcom. Na naszej rehabilitacji, którą niedawno uruchomiliśmy, mamy ciągle przekroczenia kontraktu z NFZ. Jest bardzo dużo chętnych - mówi Helena Hawrylik, dyrektor szpitala w Dąbrowie Białostockiej. I dodaje: - Podobnie jest z interną, pediatrią i interną. Leczymy tu podstawowe schorzenia. Nie mamy zamiaru z nikim konkurować. Ale nasi pacjenci czują się bezpieczniej, wiedząc, że są niedaleko bliskich.
Jej słowa potwierdzają mieszkańcy. Od lat dostarczają do tutejszej kuchni ziemniaki, warzywa, owoce, nabiał. - To bardzo miły gest. Wiemy, że jest dla kogo walczyć - przyznaje Helena Hawrylik. Nie wyklucza, że w przyszłości w szpitalu powstaną zakłady dla osób przewlekle chorych. Mogliby tu leżeć okoliczni mieszkańcy. Jednak na razie takiej decyzji nie podjęła.

Duży i znany

Szpital w Dąbrowie zatrudnia około 50 pracowników i ma około 70 łóżek. W szpitalu sokólskim jest zatrudnienie jest siedmiokrotnie większe, baza łóżkowa - czterokrotnie.
- Mamy OIOM, oddział ratunkowy, chirurgię, ortopedię, mieścimy się także przy międzynarodowej trasie. Mam nadzieję, że minister Religa ujmie nas w sieci szpitali publicznych. Jednak tu przewidywanie jest bardzo trudne, bo nikt jeszcze nie zna kryteriów doboru tych szpitali - mówi Marek Chojnowski, dyrektor szpitala w Sokółce.
Dobrze życzy swoim sąsiadom z Dąbrowy Białostockiej: - Należy dla obu szpitali znaleźć miejsce na rynku, tak żeby nikt nie zarzucił, że w powiecie sokólskim są dwa szpitale, a powinien być jeden. Ten problem nie może czekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny