Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doskonały ojciec? Każdy może nim być. Ale musi na to dobrze zapracować

Agata Sawczenko
Działamy spontanicznie - mówi Andrzej Konarski, ojciec  11-letnich bliźniaków Janka i Franka oraz 3-letniego Lecha
Działamy spontanicznie - mówi Andrzej Konarski, ojciec 11-letnich bliźniaków Janka i Franka oraz 3-letniego Lecha archiwum Andrzeja Konarskiego
Nawet drobne zmiany potrafią zdziałać cuda. Są o tym przekonani mężczyźni, którzy regularnie uczestniczą w zebraniach białostockiego Klubu Ojca. Dzielą się doświadczeniami i pomysłami, jak być dobrym tatą.

Klub Ojców w Białymstoku założył cztery lata temu Michał Jackowski. Do dziś udziela mu gościny w swojej pracowni rzeźbiarskiej. Ojcowie spotykają się tu raz w miesiącu. Opowiadają o swoich doświadczeniach, sposobach na ciekawe spędzenie czasu z dzieckiem, czasem o rodzicielskich porażkach, dyskutują. - Działamy spontanicznie - mówi Andrzej Konarski, który w tym roku jest liderem klubu. Przyznaje, że lideruje trochę z pobudek egoistycznych. - Chcę, żeby moja rodzina jak najwięcej na tym zyskiwała. Mam trzech synów, 11-letnich bliźniaków Janka i Franka oraz 3-letniego Lecha. Chcę być dla nich dobrym ojcem - uśmiecha się.

Spotkania zawsze rozpoczynają się od prezentacji, wprowadzenia do tematu, jaki będzie podejmowany tego dnia. Czasem te wykłady prowadzi zaproszony ekspert, bywa też, że podejmuje się tego któryś z ojców uczestniczących w spotkaniu. Tematyka dotyczy zawsze tego samego: jak być lepszym ojcem. W jaki sposób bardziej, lepiej zaangażować się w życie dziecka, jak je poznać, jak z nim rozmawiać, żeby poczuło, że jest ważne, jak aktywnie słuchać, jak wspierać duchowy rozwój swoich pociech. Jak postępować, by rodzina czuła, że ojciec czuwa nad jej bezpieczeństwem. Ważnym tematem dla ojców jest też okazywanie miłości matce dzieci. Bo przecież kochająca się rodzina to coś, co zapewnia bezpieczeństwo i poczucie stabilności.

Zaplanowane też już jest spotkanie z mediatorem - Marcinem Szargiejem, prezesem podlaskiego oddziału Związku Mediatorów. I też jednym z ojców, którzy przychodzą na spotkania. Natchnęło go, że taki trening rodzinnych mediacji, rozwiązywania konfliktów domowych, bardzo by się panom przydał. - Bo do nas przychodzą ojcowie świadomi wagi swojej roli w rodzinie i w wychowaniu dzieci. Ale tacy, którzy chcą się zmienić na lepsze. Ojców idealnych nie zapraszamy - uśmiecha się Piotr Kondraciuk, który regularnie uczestniczy w spotkaniach.

Inny ojciec jest menedżerem wśród programistów. Poprowadzi spotkanie dotyczące przywództwa służebnego, które jest stosowane w wielu organizacjach i firmach.

- To może mieć świetne przełożenie na rodzinę. Ojciec, który jest głową rodziny, ale służy rodzinie. To bardzo rozwojowy temat - nie ma wątpliwości Andrzej Konarski.

Po wprowadzeniu uczestnicy dzielą się na kilkuosobowe grupy. Kluczem jest wiek dzieci. - Bo inne doświadczenie ma ojciec, którego dziecko jest obecnie w pieluchach, inne - który ma dzieci w gimnazjum - wyjaśnia Andrzej Konarski.

A w tych spotkaniach to ważne, by dzielić się właśnie doświadczeniem, opowiadać o swoich rodzinnych problemach, trochę doradzać, trochę wspólnie zastanawiać się, jakie mogłoby być najlepsze wyjście z omawianej domowej sytuacji. Te warsztaty to taka burza mózgów, gdzie faceci wspólnie zastanawiają się, co można by zrobić lepiej. Czasem jest tak, że ilu uczestników, tyle pomysłów na ciekawe rozwiązanie. Na koniec każdego spotkania ojcowie dostają zadanie. Niby proste, ale czasem okazuje się, że wymaga trochę zachodu i wysiłku. - Musimy na przykład sprowokować sytuację, żeby znaleźć się sam na sam z dzieckiem i spróbować wejść w jego świat. Ważne jest, by to nie był czas poświęcony całej rodzinie, a rozmowa dwóch bliskich sobie osób - niezależnie od tego, czy mamy dwoje, czy więcej dzieci. To konkretne dziecko ma poczuć, że jest ważne, wyjątkowe - tłumaczy Andrzej Konarski.

Inne zadanie - kupić żonie kwiaty bez okazji, zaprosić ją na randkę. Dzieci muszą widzieć, że ich matka jest ważna.

Z pozoru wydaje się, że nie ma nic prostszego. Ale życie to weryfikuje. Nie zawsze, nie każdemu ojcu udaje się wypełnić te zadania. Dlatego po każdym spotkaniu uczestnicy dobierają się w pary. Każdy musi mieć swego anioła stróża, któremu zdaje relację: na jakim etapie jest wykonanie zadania, co się nie udało, gdzie były problemy, jakie są korzyści. To naprawdę mobilizuje.

- Te spotkania to mój taki wewnętrzny motywator, żeby stawiać sobie wymagania, żeby się starać, żeby nie odpuszczać troski o rodzinę - przyznaje Andrzej Konarski. - A ja przy tym mam sporo frajdy.

- Wiadomo, proza życia dotyka każdego - dodaje Piotr Kondraciuk. - Ja też miałem jakieś porażki ojcowskie, dlatego uznałem, że potrzebuję wsparcia, pomocy, doradztwa. Bo te nasze spotkania to taki rodzaj wzajemnego dopingowania, motywowania, odnajdywania źródeł.

Pan Piotr jest nauczycielem wf i trenerem piłki nożnej. Sport to jego pasja, którą postanowił dzielić się z innymi. Organizuje spotkania piłkarskie ojców z synami.

- Żeby tych kontaktów z dziećmi nie budować na zasadzie kolejnej wyprawy do galerii handlowej na popcorn i frytki - tłumaczy. - Lepiej tę więź budować poprzez ruch, kontakt fizyczny, naukę zasad fair play. Niech dziecko zobaczy, że tata nie zawsze wygrywa, że czasem też mu coś nie wychodzi.

Klub Ojców

to oddolna inicjatywa zaangażowanych w wychowywanie swoich dzieci tatusiów. Spotykają się w każdy trzeci czwartek miesiąca w pracowni rzeźbiarskiej jej założyciela Michała Jackowskiego. Spotkania są bezpłatne. Może na nie przyjść każdy tata.

Wcześniej białostoccy ojcowie spotykali się na popularnych w całej Polsce warsztatach tato.net - organizacji non-profit, która zajmuje się m.in. pomocą w podnoszeniu kompetencji ojcowskich. Przez kilka lat przewinęło się przez nie około 150 ojców. Część z nich uznała, że warto spotykać się częściej, by kontynuować ten ojcowski trening. No i powstał Klub Ojców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny