W niedzielę 29-letni mieszkaniec Dobrzyniewa dużego poszedł nakarmić króliki. W oborze natknął się na nieznanego psa, który na widok mężczyzny zaczął warczeć. Wtedy 29-latek cofnął się za drzwi i chwycił za leżącą nieopodal siekierę.
- Następnie wszedł z powrotem do środka i kilkukrotnie uderzył psa jej obuchem zabijając zwierzę - mówi Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Potem sam o całym zdarzeniu poinformował policję.
Mężczyzna był pijany. Miał 3 promile alkoholu w organizmie. 29-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Za swój czyn stanie przed sądem.
Czytaj e-wydanie »FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.