Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dłużnik-bandyta pobił, bo nie chciał zwrócić długu. O pomoc poprosił sześciu osiłków.

(mw)
Wspólników bandyty nie udało się schwytać.
Wspólników bandyty nie udało się schwytać. Fot. Archiwum
Kamil D. nie chciał oddać Patrykowi pożyczonych pieniędzy. Zorganizował więc sześciu osiłków. Razem napadli na Patryka i jego dwóch kolegów. Dotkliwie ich pobili.

Do białostockiego sądu rejonowego trafił właśnie akt oskarżenie w tej sprawie. Jednak na ławie oskarżenia usiądzie tylko Kamil D. Bo jego kumpli nie udało się złapać.

27-latek został zatrzymany, bo na policję zgłosił się ojciec jednego z pobitych. Okazało się, że 6 lipca Paweł i jego koledzy: Patryk, Paweł i Łukasz, w sklepie na ul. Broniewskiego kupowali piwo. Przy kasach Patryk spotkał Kamila D. Dłużnik nie chciał mu zwrócić pożyczonych wcześniej pieniędzy i wybiegł ze sklepu. Patryk ruszył za nim, ale nie zdołał dogonić 27-latka.

Zrezygnował z pościgu i usiadł z kolegami na ławce za sklepem. Pili piwo. Po chwili, od strony ul. Tuwima, nadszedł Kamil D. Było z nim sześciu dobrze zbudowanych mężczyzn. Od razu zaatakowali siedzących: dwóch Pawłów i Patryka. Zaczęli ich bić po całym ciele i kopać. Uderzali po głowach butelkami po piwie, które mieli w rękach.

Kamil D. początkowo twierdził, że to nie było pobicie, tylko bójka. Potem jednak przyznał się do winy. 27-latek był już karany za pobicie. Chce poddać się karze. Prokurator zgodził się na karę półtora roku więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny