[galeria_glowna]
Do wybuchowego poranku doszło w Sokółce. Rozrywkowy mężczyzna zwrócił na siebie uwagę sąsiadów wysadzając w powietrze butlę gazową!
Głośny huk zaniepokoił mieszkańców. Jeden z nich wyszedł na podwórko, żeby sprawdzić, co się dzieje. Szukać nie trzeba było długo. W domu, należącym do jego siostry były wyłamane drzwi i powybijane okna, z których unosił się dym.
Mężczyzna zajrzał do środka. W kuchni palił się gaz uchodzący z urwanego wężyka butli gazowej. Ściana oddzielająca kuchnię od garażu była kompletnie zniszczona.
Najgorsze miało się jednak dopiero się wydarzyć. Mężczyzna zadzwonił na policję i czekał spokojnie na przyjazd funkcjonariuszy, gdy jego oczom ukazała się scena niczym z horroru.
Od strony zniszczonego eksplozją budynku ktoś nadbiegał. Zszokowany mężczyzna gnał na oślep przed siebie, był poparzony, a z jego tlącej się kurtki sypało się pierze!
Nie zwracając uwagi na osłupiałych świadków, wbiegł do najbliższego sklepu. Tam znalazł ukojenie. Zaczął rozbijać butelki z napojami i polewać ich zawartością poparzenia i płonacą kurtkę...
Po paru chwilach zatrzymali go mundurowi. Podczas oględzin miejsca zdarzenia policjanci znaleźli zwłoki zabitego widłami psa. Zwierzak najprawdopodobniej padł ofiarą awanturnika.
Badanie alkomatem wykazało, że 41-latek był trzeźwy. Nie potrafił jednak wyjaśnić powodów swojego postępowania.
Trafił do szpitala w Choroszczy.
Sokólscy policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?