Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz lepsze wyniki judoków z Hajnówki

KK
Od prawej: Arkadiusz Korniluk i Hubert Maglewski z trenerem Jakubem Ostapczukiem
Od prawej: Arkadiusz Korniluk i Hubert Maglewski z trenerem Jakubem Ostapczukiem
Trwa dobra passa hajnowskiego judo, ambitnych zawodników z grupy Jakuba Ostapczuka.

Arkadiusz Korniluk z sekcji judo Hajnowskiego Klubu Sportowego "Żubr", za bardzo dobre tegoroczne wyniki, znalazł się w reprezentacji Polski juniorów. 15 listopada 2009 roku podczas mistrzostw juniorów młodszych, Hubert Maglewski uplasował się na piątym miejscu w Polsce, w swojej kategorii wagowej do 81 kg.

Muszę zdobyć jeszcze parę wyników

- Na eliminacjach do głównego turnieju, w sierpniu, byłem pierwszy - stwierdza Arkadiusz Korniluk. - Wygrałem z chłopakiem, który wcześniej mnie pokonał, na mistrzostwach Polski. Teraz, na eliminacjach w Warszawie, udało mi się go pokonać. Byłem pierwszy, więc na początku września mogłem startować na ogólnopolskich zawodach w Słupsku, gdzie zdobyłem siódme miejsce. Trochę nie poszczęściło mi się z losowaniem, miałem akurat trudną grupę. Jednak udało się i jestem zadowolony z wyniku. Ze względu na to VII miejsce i wcześniej pierwsze, zostałem powołany do kadry Polski. Już we wrześniu byłem w Zakopanem na zgrupowaniu z kadrowiczami. Podczas obozu chłopcy przygotowywali się do mistrzostw świata w Paryżu, gdzie uzyskali bardzo dobre wyniki. Trzech z nich zostało wicemistrzami, a jeden zajął trzecie miejsce na mistrzostwach świata. Cieszę się, że mogłem walczyć z tak dobrymi zawodnikami.

Niestety, jeszcze nie mogę jechać na zawody takiej rangi, ale będę się starał. Muszę zdobyć jeszcze parę wyników. Juniorem będę jeszcze do końca 2010 roku. Mam nadzieję, że w przyszłym roku, moje szanse na dobry wynik będą jeszcze większe.

Piąty w kraju, to co prawda nie jest pozycja medalowa, ale i duży sukces. Niewielu zawodników z Hajnówki było w czołówce Polski.

- Na pewno będę jeszcze startował, jak tylko się da - mówi Hubert Maglewski - bo jak każdy marzę o zdobyciu mistrzostwa. Arek musiał jechać do Słupska, Hubert do Bytomia. Niestety, na Podlasiu nie odbywają się zawody rangi krajowej.

Poszło ewolucyjnie

- Ci zawodnicy wyróżniali się od małego - stwierdza Jakub Ostapczuk, czwarty dan, założyciel sekcji judo w Hajnówce, trener od 24 lat. - Mama Huberta kiedyś u mnie trenowała, Ulka Antoniuk była dobrą zawodniczką, ale wtedy jeszcze nie sięgaliśmy poziomu krajowego. Poszło jakoś tak ewolucyjnie. Na początku tylko w Hajnówce, później zaistnieliśmy w województwie. Artur Papis (rocznik 1973), to był pierwszy rzut, pierwszy zaczął wychodzić na szersze wody. Był trzeci w Polsce. Zrobił nam bardzo dobrą opinię w Warszawie i od tego momentu Hajnówka jest szanowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny