- Zjednoczyliśmy się, bo chcemy, aby wszystkie działania w szpitalu były zgodne z prawami pracowniczymi - mówią związkowcy. - W innym przypadku będziemy podejmować różne kroki.
Zdaniem związkowców, naruszeniem praw pracowniczych był ostatni fakt niewypłacenia regulaminowych premii.
- W regulaminie premiowania jest określone, kto, kiedy i za co może premię dostać, u nas tych premii nie było - mówią związkowcy. - Kontrolę w tej sprawie wszczęła inspekcja pracy.
Inne zarzuty dotyczą zwolnień w zakładzie. W tym roku z pracy odeszło już 46 osób - głównie pielęgniarki, salowe i sanitariusze. To osoby z uprawnieniami emerytalnymi i takie, którym kończyły się umowy czasowe i ich nie przedłużono. To - zdaniem związkowców - mogło naruszać prawo pracy, bo nie można dyskryminować kogoś ze względu na rodzaj umowy. A w przypadku 22 osób nie było żadnych innych kryteriów doboru do zwolnienia.
- Kontrola wykazała, że zwolnienia dotyczyły osób zatrudnionych na umowach terminowych - przyznaje Krzysztof Rezanow, rzecznik Okręgowej Inspekcji Pracy w Białymstoku. - Można to uznać za naruszenie prawa pracy, dlatego inspekcja wystąpiła do dyrektora szpitala z wnioskiem o zaprzestanie praktyk w sensie takiego kryterium doboru pracowników do zwolnień.
Dyrektor szpitala Tomasz Goździkiewicz, uważa że redukcje załogi odbyły się zgodnie z prawem. - W tej sprawie mamy kilka rozbieżnych opinii prawników - mówi. - Chcemy rozwiązać tę sprawę we własnym gronie, nie przez media.
Dodaje, że brak premii uznaniowych to efekt niewykonywania kontraktu przez szpital.
- A gdy szpital nie zarabia, nie ma z czego płacić - mówi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?