Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciałbym kierować dużą ciężarówką...

Marta Chmielińska
Ks. Mariusz Boguszewski - urodził się w Siemiatyczach. Pochodzi z miejscowości Żale, gdzie jak sam mówi nigdy nikt z nikim się nie kłócił. Po ukończeniu Technikum Rolniczego w Ostrożanach wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownym w Drohiczynie. Po ukończeniu studiów i święceniach rozpoczął pracę w Hajnówce, w Parafii Świętych Cyryla i Metodego. Ceniony i lubiany przez młodzież szkolną, którą uczy religii. Ma trzech starszych braci i młodszą siostrę.
Ks. Mariusz Boguszewski - urodził się w Siemiatyczach. Pochodzi z miejscowości Żale, gdzie jak sam mówi nigdy nikt z nikim się nie kłócił. Po ukończeniu Technikum Rolniczego w Ostrożanach wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownym w Drohiczynie. Po ukończeniu studiów i święceniach rozpoczął pracę w Hajnówce, w Parafii Świętych Cyryla i Metodego. Ceniony i lubiany przez młodzież szkolną, którą uczy religii. Ma trzech starszych braci i młodszą siostrę.
O sobie opowiada ksiądz Mariusz Boguszewski

Historia, którą pamiętam...

Myślę, że najciekawsza była moja przygoda ze szkołą średnią - było to Technikum Rolnicze w Ostrożanach. Ta szkoła wprowadziła mnie w świat dorosłości w naprawdę piękny i radosny sposób. Miałem wspaniałą klasę i wspaniałą wychowawczynię, która uczyła nas produkcji roślinnej i właśnie ona pokazywała nam świat przez pryzmat różnych sytuacji życiowych. Uczyła, że mamy być prawdziwymi ludźmi. Ważną historią, która wryła mi się w pamięć był dzień mojej prymicji, czyli pierwszej mszy świętej. Mieszkańcy rodzinnej wsi przygotowali mi wielką fetę. Do kościoła parafialnego w Perlejewie jest z Żalów 10 kilometrów. Całą tę drogę moi sąsiedzi przyozdobili proporczykami i emblematami religijnymi. To były dwa tygodnie ciężkiej pracy tych ludzi. W samej wsi każdy dom był przystrojony, brama powitalna, a oprócz tego zorganizowano przyjęcie, na którym było 550 osób. Włączyła się w to cała moja wieś i druga sąsiednia. Moje dzieciństwo i całe moje życie wiąże się z tą wsią, z tymi ludźmi i bardzo chętnie tam wracam.

Ulubiony film...

"Kto nigdy nie żył" w reżyserii Andrzeja Seweryna. Główną rolę - księdza chorego na AIDS gra Michał Żebrowski. Historia jest o tym jak ksiądz dowiaduje się o chorobie, a wierni z jego parafii odwracają się od niego myśląc, że ksiądz żył niemoralnie. Okazuje się jednak, że do zarażenia doszło na misjach w Afryce. To film wart polecenia.

Ulubiona książka...

" Słońce gór nigdy nie zgasło" ks. Olgierda Nassalskiego. Jest to książka o młodości i o życiu. Drugą książką - tego samego autora, którą często czytam jest " Jak pracować nad charakterem"- ta książka mnie formowała.

Muzyka, którą lubię...

Bardzo lubię Jacka Kaczmarskiego. Szczególnie przypadły mi do gustu " Mury".

Ulubiona potrawa...

Moją ulubioną potrawą są ... pierogi z serem na słodko i ze śmietaną.

Mój największy nałóg...

Bardzo lubię słodycze... Zawsze mam w domu cukierki czekoladowe.

Moja największa wada...

Myślę, że jest to gadulstwo... dużo mówię...

Zawsze mam pod ręką...

Teraz mam komórkę i brewiarz.
Gdy byłem mały chciałem być...

Od dziecka chciałem być księdzem i to marzenie zrealizowałem. Ale oprócz tego co było moim powołaniem, miałem w późniejszym wieku ogromną chęć zostać kierowcą ciężarówki... I wciąż myślę o tym, aby zrobić prawo jazdy na ciężarówkę, wsiąść do takiego ogromnego tira i wyjechać w miesięczną podróż... To jest moje marzenie, które kiedyś pewnie zrealizuję...

Znak zodiaku...

Byk. Urodziłem się 1 maja...

Nie wierzę w...

W przesądy. Nigdy nie uciekałem od czarnego kota - dla mnie to jest śmieszne. Ostatnio zaskoczyła mnie sytuacja, o której słyszałem, a mianowicie chodziło o wyjazd maturzystów do Częstochowy. Podobno sporo osób nie chciało jechać, bo wyjazd był w piątek, trzynastego.

Największy wynalazek ludzkości

Komórka. Ciągle się zastanawiam jak taka mała rzecz, taki przedmiot może człowieka połączyć z dowolnym miejscem na świecie. Dla mnie jest to niepojęte i to mnie fascynuje.

Ulubione miejsce w domu....

W rodzinnym domu moim ulubionym miejscem jest kuchnia. Jestem człowiekiem wsi i jak wielu ludzi ze wsi najbardziej lubię to miejsce. Stół w kuchni, przy którym obraca się życie. Jest to miejsce rozwiązywania problemów, tu ludzie się spotykają...

Moje hobby....

Lubię jeździć rowerem i spacerować po puszczy. Wychowałem się blisko lasu i w wolnym czasie zawsze wybieram się na rower.

Najchętniej wydaję pieniądze na...

Najchętniej dałbym moje pieniądze potrzebującym. Jeszcze tego nie robię, bo być może nie dorosłem do tego, ale w ten sposób chciałbym wykorzystywać moje pieniądze. To chciałbym. A w tej chwili wydaję na najpotrzebniejsze rzeczy, ale bardzo lubię kupować soki " Kubuś"... i słodycze...

W Hajnówce lubię...

Urzeka mnie las... i ludzie. Ta mieszanka kulturowa, którą tu zauważamy sprawia, że ludzie tu są swoiście inni. Bardzo ciekawi i zagadkowi. Bardzo lubię rozmawiać z ludźmi z Hajnówki, są bezpośredni, potrafią zainteresować się czyimiś problemami. Zależy im na dobru innego człowieka. Znam tu już trochę ludzi i nie ma tu znaczenia wiara. Bardzo często rozmawiam z prawosławnymi, pytam ich o akty i przeżycia religijne, zwyczaje. Cieszę się, kiedy odprawiam mszę świętą w moim kościele, a naprzeciwko w cerkwi jest sprawowana liturgia. Jest to dopełnianie się dwóch różnych kultur, a chwalimy tego samego Pana Boga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny