Na ul. Suchowolca pojechało aż siedem samochodów straży pożarnej. Do cerkwi nie można było się dostać, bo była zamknięta.
Po zaalarmowaniu proboszcza i otwarciu drzwi, okazało się, że dym wydobywa się z komina. Tak mocno paliło się w piecu, który ogrzewa budynek. A zawiadomienie kobiety okazało się fałszywym alarmem.
W ubiegłym tygodniu strażacy interweniowali w cerkwi przy św. Mikołaja. Tu też alarm okazał się fałszywy. Ale w tym przypadku strażaków przywołała instalacja alarmowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?