- Śledztwo dotyczy zakupu tzw. zwykłej biomasy (m.in. odpadów tartacznych) przez spółkę zależną od ENEA S.A. i jej ewidencjonowanie już jako droższej biomasy energetycznej (np. wierzba energetyczna) - mówi Piotr Kaczorek z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - Według ustaleń agentów m.in. takie odpady trafiały i były spalane w Elektrociepłowni Białystok od 2012 r.
Przeczytaj też: Miasto Białystok walczy z Eneą o 28 mln zł. Ruszył proces
Przeszukania prowadzone są w siedzibach spółek prywatnych uczestniczących w procederze i w Elektrociepłowni Białystok. Dowody zabezpieczane są także w jednym z departamentów Urzędu Regulacji Energetyki i w siedzibie ENEA S.A. w Kozienicach.
Sprawdź także: Tomasz Maleta: Spadek, czyli kilka słów o MPEC-u
Szacunki CBA ze śledztwa wskazują, że ENEA S.A. mogła ponieść w ten sposób znaczną szkodę majątkową - nawet ponad 56 mln zł.
Nadzór nad prowadzonymi czynnościami sprawuje Prokuratura Okręgowa w Łomży.
Prezydent pisze list do premier rządu. Chce pieniędzy z MPEC (zdjęcia, wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?