Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Sokółki nie czuje się winny

(mara)
Burmistrzowi Sokółki grozi kara  do dziesięciu lat więzienia.
Burmistrzowi Sokółki grozi kara do dziesięciu lat więzienia. Archiwum
Nie przyznaję się do winy, bo nie wydawałem w tej sprawie polecenia służbowego - tak w Sądzie Rejonowym w Sokółce tłumaczył się burmistrz tej miejscowości Stanisław Małachwiej.

W poniedziałek ruszył jego proces. Razem z nim na ławie oskarżonych zasiadł Krzysztof J., komendant sokólskiej straży miejskiej.

- Oskarżeni przekroczyli swoje uprawnienia w zamian na osiągnięcie korzyści majątkowej przez Agnieszkę Sz. w kwocie co najmniej 100 zł i jednego punktu karnego - mówił prokurator Wiesław Szloński z Prokuratury Okręgowej w Łomży.

Chodzi o wydarzenia z maja 2010 roku, kiedy telefon burmistrza był na podsłuchu. Stanisław Małachwiej podczas rozmowy telefonicznej miał wpłynąć na komendanta straży miejskiej, aby ten anulował mandat Agnieszce Sz. W efekcie kobieta, która zaparkowała w niedozwolonym miejscu, została tylko pouczona i nie zapłaciła mandatu.

Więcej przeczytasz we wtorkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny