Komentarz:
Komentarz:
Marta Chmielińska
U nas sie nie opłaca
Puszczańskie wsie to skarb głęboko ukryty.
Autobusy nie kursują, zimą drogi są zaśnieżone, cisza, spokój, ekologia.
Żyć, nie umierać. I nie jeździć do lekarza lub mając 80 lat zrobić prawo jazdy i kupić auto.
Chcemy zarabiać na turystyce, a nie mamy sprawnej komunikacji.
Jak turyści mają dojechać do tych zakątków, jeśli mieszkańcy nie mogą swobodnie poruszać się po swoim terenie?
Widziałam na przykład, że do małej słowackiej wioski jeździ dziennie kilkanaście autobusów.
U nas wszystko jest nierentowne.
Choć mamy XXI wiek, ludzie nie mogą dojechać do miasta.
Mieszkańcy Bud, Teremisek i Pogorzelec boją się, że zostaną odcięci od świata.
Od 1 lutego zniknął z rozkładu kolejny autobus łączący ich miejscowości z Hajnówką . Ci, którzy nie mają samochodów, zastanawiają się jak będą załatwiali swoje sprawy w mieście.
Mieszkańcy: Nie możemy dojechać do lekarza
- Pierwszy autobus do Hajnówki odjeżdża o 8.20. Jak dojadę do Białegostoku do lekarza - pyta Rościsław Wołkowycki z Pogorzelec.
Jednak problemy będą nie tylko z dojazdem do Białegostoku. Ostatni autobus z Hajnówki do Białowieży, przez Budy, odjeżdża o godzinie 15.40 i aby z niego skorzystać, trzeba wyjechać z Białegostoku przed godziną 14.
- Niestety jadąc autobusem dopiero o 8.20 w Białymstoku jesteśmy najwcześniej na 10.30. Na dojazd do szpitala czy poradni i wizytę u specjalisty jest mało czasu - wylicza Rościsław Wołkowycki.
Co roku jest gorzej
Mieszkańcy wsi puszczańskich nie pierwszy raz mierzą się z komunikacyjną pustką. W 2009 roku opisywaliśmy ich kłopoty w związku z likwidacją kursów firmy Oktobus. Teraz przez Budy jeżdżą trzy pary autobusów, ale dwa kursy są tylko podczas roku szkolnego od poniedziałku do piątku.
- Wiemy, że to duży problem dla mieszkańców i postaramy się coś zrobić - mówi Dariusz Dutkowski, zastępca wójta Białowieży. - W 2009 roku doszliśmy z przewoźnikiem do porozumienia, więc bądźmy dobrej myśli.
Przewoźnicy: Te kursy są nierentowne
Wiemy już, że od 1 marca przywrócone zostaną kursy w weekendy, jednak nie wiadomo co będzie dalej. Firma przewozowa Veolia nie ukrywa, że kursy te są nierentowne.
- Jakaż to strata? Przecież to zaledwie trzy kilometry - dziwi się Rościsław Wołkowycki.
Mieszkańcy szukali pomocy u radnych i w gminie. Zapowiadają też zbieranie podpisów i pisma do władz samorządowych wyższego szczebla.
- W tym tygodniu zbierze się na posiedzeniu komisja Ochrony Środowiska, Turystyki, Usług i Rolnictwa. Będziemy rozmawiać między innymi o tym problemie - mówi Krzysztof Zamojski, przewodniczący komisji. - Rozważymy także możliwości dofinansowania kursów, tak jak w przypadku autobusów szkolnych dla dzieci.
Obiecujące jest, że kursy szkolne też prowadzi Veolia. Można więc liczyć na to, że firma porozumie się z gminą i poranny kurs do Hajnówki i Białegostoku wróci do rozkładu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?