Hetmański wrócił niedawno na ring po przebytej kontuzji łokci i z każdym występem jego forma rośnie. Najpierw wywalczył w Pniewach tytuł mistrza kraju, a teraz wspaniale spisuje się w największym pięściarskim turnieju w Polsce.
Na początek Zimnoch nie musiał się zbyt przemęczać. Jego przeciwnikiem był Ashram Abdulrahman z Kataru. Obaj zawodnicy skrzyżowali niedawno rękawice podczas meczu obu reprezentacji i Podlasianin odniósł piorunujące zwycięstwo. Teraz było podobnie. Pięściarz z Kataru już w pierwszej rundzie został poddany przez sekundantów.
Druga przeszkoda była znacznie trudniejsza. Na Polaka czekał Czech Lukas Victora.
- To bardzo niewygodny rywal. Jest wysoki, leworęczny, szybko zadaje ciosy. Krzysiek przegrał z nim na zawodach w Usti nad Łabą - opowiada trener Hetmana Stanisław Wąsowski. - Dlatego postanowiliśmy, żeby nasz zawodnik podchodził jak najbliżej nogami i rozpoczynał akcję prawą ręką. Ta taktyka została zrealizowana perfekcyjnie - dodaje z zadowoleniem szkoleniowiec.
Zimnoch od początku przeważał. Po pierwszej rundzie prowadził 2:0 i stopniowo powiększał przewagę, zwyciężając ostatecznie 10:2.
W sobotnim finale białostoczanin spotka się z groźnym Ormianinem Tsolakiem Ananikjanem.
W finale wagi 48 kg jest Piotr Gudel z Cristalu Pruszynki Białystok, który ze względu na niewielkie zainteresowanie tą kategorią nie musiał toczyć wcześniej walk.
Początek finałów o godz. 17. Transmisja w Polsacie Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?