MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bielski szpital, czyli Perła Medycyny

Marta Gawina
Bielski szpital dostał “Perłę Medycyny” w kategorii placówek wielospecjalistycznych poniżej 400 łóżek. - To nagroda za naszą ciężką pracę - podkreśla Bożena Grotowicz, dyrektorka szpitala
Bielski szpital dostał “Perłę Medycyny” w kategorii placówek wielospecjalistycznych poniżej 400 łóżek. - To nagroda za naszą ciężką pracę - podkreśla Bożena Grotowicz, dyrektorka szpitala
"Perła" dla Bielska Podlaskiego. Leczenie na najwyższym poziomie, doskonali specjaliści, nowoczesny sprzęt i dobre zarządzanie. To dlatego nasz szpital powiatowy został deoceniony w ogólnopolskim konkursie “Perły Medycyny".

Zasłużył na tę nagrodę - mówi Alina Grotko, mieszkanka Bielska Podlaskiego, była pacjentka szpitala. - Wspaniała opieka. Jestem pełna podziwu i dla lekarzy i personelu medycznego, który tu pracuje. A ta nagroda tylko potwierdza, że nasz szpital jest bardzo dobry - mówi Alina Grotko.

Wyróżnienia i nagrody

- Ciężko pracowaliśmy na takie opinie - przyznaje Bożena Grotowicz, dyrektorka szpitala w Bielsku Podlaskim.

Placówka może pochwalić się m.in. znakiem jakości ISO. - Dostają go tylko te placówki, w których leczenie i zarządzanie spełnia najwyższe światowe normy. ISO mamy od września - przypomina Bożena Grotowicz.

Szpital docenił też marszałek naszego województwa. W jego rankingu najlepszych placówek, bialski szpital znalazł się na drugim miejscu.

- Teraz doszła jeszcze "Perła Medycyny"- prestiżowa nagroda środowisk medycznych. Może wkrótce będziemy mogli pochwalić się też nazwą "Szpital przyjazny dziecku" - dodaje dyrektor.

Przyznaje, że te sukcesy to ciężka praca całego personelu szpitala. - Kiedy pięć lat temu obejmowałam stanowisko dyrektora, placówka miała ponad siedem milionów długu. Udało nam się spłacić już połowę zadłużenia. Jak? Zmieniliśmy organizację pracy szpitala, by znaleźć oszczędności. Udało się, dzięki zaangażowaniu wszystkich pracowników - podkreśla Bożena Grotowicz.

W ciągu tych pięciu lat szpital zdobył też środki unijne na nowoczesny sprzęt i remont. - Nie bez znaczenia jest także fakt, że w tym czasie nasi lekarze i pielęgniarki podnieśli swoje kwalifikacje zawodowe. - przypomina Grotowicz.

Są nagrody, nie ma pieniędzy

Mimo nagród i wyróżnień szpital nie może liczyć na dodatkowe pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia. - I to jest największy paradoks. Podlaskie szpitale choć doceniane, dostają najmniejsze pieniądze na leczenie - denerwuje się pani dyrektor.

We wtorek podpisała kontrakt z podlaskim oddziałem NFZ. Za jeden punkt dostanie tylko 10, 30 zł. O kilkadziesiąt groszy mniej niż w innych województwach.

Co to oznacza w praktyce? Operacja zaćmy (230 punktów) będzie u nas kosztować kilkaset zł mniej.

- A leczenie u nas wcale nie jest tańsze, jak wydaje się ministrowi zdrowia. Za strzykawki płacimy tyle samo, za to więcej wydajemy choćby na energię. Gdyby u nas punkt kosztował tyle co w Krakowie - 11, 60 zł, nasze szpitale nie miałyby żadnych problemów finansowych. W dodatku moglibyśmy podnieść pensje naszym pracownikom - wylicza Bożena Grotowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny