Białystok: Park Planty do odnowy. Już rozpoczęła się wymiana nawierzchni alei. Czy zniknąć powinny przerośnięte tuje? Konsultacje trwają

Marta Gawina
Trwa przebudowa alei głównej i alejek bocznych – od Placu Katyńskiego do ul. Akademickiej. Asfalt na Alei Zakochanych zostanie zastąpiony kamienną nawierzchnią z płyt granitowych.
Trwa przebudowa alei głównej i alejek bocznych – od Placu Katyńskiego do ul. Akademickiej. Asfalt na Alei Zakochanych zostanie zastąpiony kamienną nawierzchnią z płyt granitowych. Wojciech Wojtkielewicz
Już rozpoczęła się przebudowa alei głównej i alejek bocznych – od Placu Katyńskiego do ul. Akademickiej. W planach jest rewitalizacja całych zabytkowych Plant. Co powinno się zmienić? Odpowiedź na to pytanie mają dać kończące się powoli konsultacje społeczne. Ponoć najbardziej białostoczan dzielą tuje.

Obecny stan Parku Planty to aż woła donośnym głosem, żeby cokolwiek z tym miejscem zrobić. Bo tu jest wszystko nie z innej epoki, ale z innego świata. I ten popękany i podziurawiony asfalt na alejkach, i te ławki i ta zieleń, która sobie szaleje jak chce. Nawet jeżeli są tam ładne i zadbane miejsca, to za chwilę znów wpadamy w pewne zaniedbanie i czar tego miejsca pryska - uważa białostocki historyk Andrzej Lechowski, który kieruje Muzeum Podlaskim.

Ta odnowa Plant powoli się rozpoczyna.

Trwa przebudowa alei głównej i alejek bocznych – od Placu Katyńskiego do ul. Akademickiej. Asfalt na Alei Zakochanych zostanie zastąpiony kamienną nawierzchnią z płyt granitowych.

- W alejkach bocznych zastosowana będzie ekologiczna i wodoprzepuszczalna nawierzchnia mineralna typu Hanse Grande. Wzdłuż ścieżek staną nowe latarnie. zaplanowano również zagospodarowanie terenu wokół pomnika Danuty Siedzikówny „Inki” łącznie z nasadzeniem zieleni - mówi Eliza Bilewicz - Roszkowska, z białostockiego magistratu.

Te prace mają zakończyć się do końca lipca. Ich koszt to ponad 2 miliony złotych.

Przebudowa fragmentu alei Zakochanych ma być początkiem rewaloryzacji całych zabytkowych Plant, przynajmniej takie plany ma miasto. Dlatego ogłosiło konsultacje społeczne w tej sprawie. Te zakończą się w poniedziałek 24 lutego. Każdy białostoczanin może wziąć w nich udział. Wystarczy wypełnić ankietę. Miasto pyta w niej m.in. jak często i w jaki sposób spędzamy czas w parku, czy jego przestrzeń wymaga poprawy i odnowy, czy powinny się w nim znaleźć np. wodopoje, ławki z podłokietnikami. Pojawia się też pytanie o modernizację istniejącego placu zabaw, czy powstanie muszli koncertowej - takiej jaka istniała tu przed wojną. Kolejnym zagadnieniem jest roślinność. I w tym punkcie białostoczanie mogą odpowiedzieć na pytanie, czy warto wymienić przerośnięte tuje.

Granit zamiast asfaltu. Miasto chce wymienić nawierzchnię wszystkich alei na Plantach. Na razie 120 metrów przy pomniku "Inki"

Te wywołują ponoć poro emocji. Mają zagorzałych przeciwników i zwolenników. Która opcja w sprawie tui wygra - dowiemy się w ciągu miesiąca. Wtedy poznamy wyniki konsultacji. Te pomogą miastu m.in. ubiegać się o pieniądze na rewitalizację parku.

- Marzą mi się Planty zadbane, nawiązujące do ich modernistycznych korzeni, ale z nowoczesnym spojrzeniem. Myślę, że w odniesieniu do tak ważnego miejsca na mapie Białegostoku, najlepszym rozwiązaniem byłoby ogłoszenie konkursu na rewitalizację. To przyciągnęłoby zdolnych i kreatywnych twórców. Chciałbym też, żeby przy przebudowie Plant nie ucierpiała przyroda. A w naszym mieście przy okazji różnych inwestycji, lepsze niekiedy bywa wrogiem dobrego. Szczególne kontrowersje budzi pomysł wycięcia tuj, które zdaniem urzędników są przerośnięte i nie pasują do misternej koncepcji parterów kwiatowych. Moim zdaniem te żywotniki nadają Plantom charakteru i stały się ich znakiem rozpoznawczym - podkreśla Piotr Kempisty z Instytutu Działań Miejskich.

- Z tych niestrzyżonych tui wyrosły potężne drzewa. Dobrze byłoby, gdyby one jeszcze równo stały. A tu każda idzie w swoją stronę. Moim zdaniem trzeba coś z nimi zrobić. Oczywiście narażam się obrońcom przyrody, ale zieleń w mieście jest elementem architektury - podkreśla Andrzej Lechowski.

Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

W końcu ktoś zauważył jak wygląda nasza wizytówka park.Mam problem oprowadzając rodzinę z innego miasta z tragiczny wyglądem naszych alejek w parku ,oraz powywracanych starych tui.Wychowalem się obok na obecnej Świętojańskiej i podziwiałem róże rosnące przy praczkach.Za komuny miasto było stać na utrzymanie tych pięknych pachnących alejek a obecnie w dobie dobrobytu wyglądoa to fatalnie.

G
Gość
23 lutego, 11:48, Gość:

Proponuję wrócić historycznie do wyglądu plant czyli wzdłuż alejek ustawić szparel pomników postaci zasłużonych na "wschodzie" w latach "gdy hartowała się stal" a w centralnym miejscu ma być znowu postać z "pepeszą" a po bokach śpiące postacie. Wystarczy tylko je przywieźć z cmentarza wojskowego na Nowym Mieście.

Czyli tak jak było za "pierwszego sowieta"

G
Gość

Proponuję wrócić historycznie do wyglądu plant czyli wzdłuż alejek ustawić szparel pomników postaci zasłużonych na "wschodzie" w latach "gdy hartowała się stal" a w centralnym miejscu ma być znowu postać z "pepeszą" a po bokach śpiące postacie. Wystarczy tylko je przywieźć z cmentarza wojskowego na Nowym Mieście.

G
Gość

Parę tui jest tak mocno pochylonych że aż wygląda to żałośnie

G
Gość
23 lutego, 7:29, Gość:

Granitowe płyty to taka sama porażka, jak asfalt. Uważam, że nawierzchnia , alejek powinna być wykonana z drobnej, dekoracyjnej kostki kamiennej, którą można ułożyć we wzory.

23 lutego, 8:18, Gość:

Dobrze, że tylko ty tak uważasz!

A poza tym wykrzyknikiem możesz uzasadnić dlaczego dobrze? Bo z pewnością nie tylko ja tak uważam.

G
Gość
23 lutego, 7:29, Gość:

Granitowe płyty to taka sama porażka, jak asfalt. Uważam, że nawierzchnia , alejek powinna być wykonana z drobnej, dekoracyjnej kostki kamiennej, którą można ułożyć we wzory.

Dobrze, że tylko ty tak uważasz!

G
Gość

Czyżby aleje żwirowe czy z bruku już w tym sezonie nie były modne. Skoda taka zmiana u urzędników. Czyżby byli na spacerze przy pałacu Branickich

G
Gość

Granitowe płyty to taka sama porażka, jak asfalt. Uważam, że nawierzchnia , alejek powinna być wykonana z drobnej, dekoracyjnej kostki kamiennej, którą można ułożyć we wzory.

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie